Jedziemy jutro po choinkę, a w sobotę będziemy ją ubierać oraz dekorować dom. Cieszę się, nie powie...

Niestabilność, jakaś niesprecyzowana tęsknota, ostra dawka cynizmu, skrzypienie kół pociągu; wszyst...

Nie wierzę, że znowu wróciła. Co roku jej powrót wydaje się bardziej nierealny, tak jakbym miała ju...

Patrzę na moje wspomnienia jak przez prószący śnieg, jak przez rozchylone żaluzje. Wydaje mi się, ż...

A więc znowu lato. Gęste róże, Stasiuk i kryzys egzystencjalny - całe towarzystwo już tu jest. Przy...

Miło widzieć mnie w dobrej formie, powiedział. (to tylko powierzchnia, proszę pana, czy może raczej...

więc siadłam dziś, a w zasadzie kilka dni temu i aby nie było że od tamtej pory tak tu siedzę - t...

a więc ledwo osiadłam na Wschodzie, a jutro już muszę wracać... nigdzie nie pisze mi się tak dobrz...

być może to przez słońce. nie było go tyle czasu, więc można uznać, że w sumie była noc. pora lis...

Dawno mnie tu nie było. Chciałabym powiedzieć, że to sentyment mnie tu przywiódł lub że nie wiem, ...

Znalazłam coś, co postawiło mnie na nogi. TO mianowicie. Czuję, jak moje źrenice rozszerzają się,...

Jesienne Ekwinokcjum tegoż dziwnego roku przyniosło rozmaite znaki na niebie i na ziemi, które jako...

mam ochotę iść. i jest to bardzo zbuntowana, choć może też bardzo zrezygnowana ochota. niechciana...

Milviątko nie urodzi się w tej cholernej Warszawie. Nigdy. Przenigdy. Jeśli istnieje na to jakie...

no... tak. dlaczego nie jesteś zajebista? bo nie wierzysz w to, że możesz być. albo nigdy nie sp...