30.01.2017, 19:28
30.01.2017
19:13
Cześć, mam dzisiaj imieniny.
Lubię tą datę. Zaczyna mnie brać na wspominki dwa lata wstecz, czekaj, nie.. to już.. 3 lata wstecz :O Fajny to był dzień, ciekawe, że czasami szczegóły sprawiają, że zapamiętujemy dni na długo.
Styczeń dobiega końca. A przedwczoraj świętowaliśmy Nowy Rok. Jak to się dzieję, hm? Jeszcze 11 razy i będzie kolejny Sylwester. To strasznie niepokojące, że "najlepsze" lata mojego życia pędzą tak szybko. Czas praktycznie przelatuje przez palce i dobrze by było trochę zwolnić i zacząć żyć.
Studia wykańczają. Niby mamy wolne, egzaminy w następnym tygodniu, ale ale.. i tak dzisiaj musiałam jechać oddać jeden projekt, jutro muszę jechać poprawić coś tam i oddać plakat no i w środę też oddać projekty
jednym słowem nie dają żyć. A kiedy się będę do tych egzaminów uczyć ktoś mi powie? W sumie może teraz sobie odpalę prezentację i poczytam trochę? Pasowałoby. Plan na jutro to jechać rano z M do krk, jechać oddać plakat, iść do dziekanatu po krótki warunek (kill me) a o 17 idę do Magdy na noc, pewnie będzie jak zawsze fajnie
A potem zobaczymy. oby zdać 
ten weekend był w całości jednym z lepszych. Też tak macie czasem, że dzień który przeżyliście był tak mega mega, że chcielibyście przeżyć go jeszcze raz? Na pewno. Wtedy pomyślcie, że będzie jeszcze wiele takich dni. To pociesza. I ja znowu miałam taki dzień, a właściwie 3 dni. Właśnie uświadomiłam sobie że to był najlepszy w moim życiu weekend, po chyba najcięższym w życiu tygodniu....
okej, już widzę, że na fajne życie trzeba sobie zapracować.
Piątek był ogólnie spoko, na matmie tylko dowiedziałam się o ocenach i koniec, pouczyłam się z Magdą, byłam z M na bubble tea i na pierogach
w sobotę mogłam w końcu wyluzować w piżamie ( napisałam tutaj) a potem byłam z M pobiegać, pooddychać słońcem.. i spędziliśmy cały dzień u mnie, z pizzą, winem i filmem
no a wczoraj byliśmy na kawie, na La la land i na kolacji... rynek nocą w niedziele jest strasznie spokojny.. było tak romantycznie. Byliśmy na chwilkę w Loccitane... uwielbiam te zapachy..
wszystko wczoraj było takie dziwne. Jak wsiedliśmy do auta, to wiecie co akurat było w radiu? Shape of you.. nie wiem.. może jestem dziwna, ale wszystko wydawało się strasznie.. magiczne, romantyczne i piękne.
Dziś też nie było źle, ale z doświadczenia zeszłego tygodnia myślę, że muszę popracować ciężej żeby dostać za to wspaniały weekend.
no.
a jak wam życie lepi? zwolniliście już, czy robicie rozpęd przed sesję?
19:13
Cześć, mam dzisiaj imieniny.

Styczeń dobiega końca. A przedwczoraj świętowaliśmy Nowy Rok. Jak to się dzieję, hm? Jeszcze 11 razy i będzie kolejny Sylwester. To strasznie niepokojące, że "najlepsze" lata mojego życia pędzą tak szybko. Czas praktycznie przelatuje przez palce i dobrze by było trochę zwolnić i zacząć żyć.
Studia wykańczają. Niby mamy wolne, egzaminy w następnym tygodniu, ale ale.. i tak dzisiaj musiałam jechać oddać jeden projekt, jutro muszę jechać poprawić coś tam i oddać plakat no i w środę też oddać projekty



ten weekend był w całości jednym z lepszych. Też tak macie czasem, że dzień który przeżyliście był tak mega mega, że chcielibyście przeżyć go jeszcze raz? Na pewno. Wtedy pomyślcie, że będzie jeszcze wiele takich dni. To pociesza. I ja znowu miałam taki dzień, a właściwie 3 dni. Właśnie uświadomiłam sobie że to był najlepszy w moim życiu weekend, po chyba najcięższym w życiu tygodniu....



Piątek był ogólnie spoko, na matmie tylko dowiedziałam się o ocenach i koniec, pouczyłam się z Magdą, byłam z M na bubble tea i na pierogach



Dziś też nie było źle, ale z doświadczenia zeszłego tygodnia myślę, że muszę popracować ciężej żeby dostać za to wspaniały weekend.
no.
a jak wam życie lepi? zwolniliście już, czy robicie rozpęd przed sesję?

I just want to be perfect .
Nie mogę uwierzyć, że już trzeba było przełożyć kartkę w kalendarzu, a mam świetny kalendarz
Ja raczej już dawno nie miałam super dnia.c