Użytkownicy przeglądający ten wpis:
|
Ocena wpisu:
Milva. / Nauka bluesa
|
|
|
|
« Starszy wpis | Nowszy wpis »
|
|
Komentarze (łącznie 8)
|
|
|
| Komentarze w tym wpisie |
|
Milva. / Nauka bluesa - przez Milva - 11.01.2017, 11:23
RE: Milva. / Nauka bluesa - przez *nie pyskuj patafianie* - 11.01.2017, 23:38
RE: Milva. / Nauka bluesa - przez Chance_ - 12.01.2017, 20:08
RE: Milva. / Nauka bluesa - przez Milva - 12.01.2017, 23:02
RE: Milva. / Nauka bluesa - przez Malinowa_512 - 13.01.2017, 01:36
RE: Milva. / Nauka bluesa - przez angela kiss - 13.01.2017, 14:18
RE: Milva. / Nauka bluesa - przez GeminiGirl - 13.01.2017, 18:36
RE: Milva. / Nauka bluesa - przez Milva - 13.01.2017, 21:47
RE: Milva. / Nauka bluesa - przez GeminiGirl - 17.01.2017, 20:55
|
Milva, kochana, taka tęsknota się czasami pojawia, fakt, to zrozumiałe. Chociaż sama mało co o tym wiem, bo i tak wracam do pustego mieszkania (dobra, do mieszkania ze współlokatorkami, ale to się wytnie xD) i póki co nie czuję tęsknoty za moją samotnością, bo ona ciągle jest. Ale wiesz - w tym zdaniu " Wtedy wracało się do pustego mieszkania i żadna nadzieja nie rzucała Ci się na szyję. Po prostu wiedziałam, że ten wieczór będzie słaby i każdy kolejny spędzę właśnie w taki sam sposób, ale przynajmniej nie miałam gdzieś tam pod skórą nadziei że coś." kryje się jednak fakt, że Milva... dobra, nadzieja bywa wredną małpą, ale myślę, że mimo wszystko lepiej mieć jakąś, niż wiedzieć, że "ten wieczór będzie słaby i kolejny spędzę właśnie w taki sam sposób". Uszy do góry, Miśku!