Użytkownicy przeglądający ten wpis: 1 gości
Ocena wpisu:
  • 2 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
śnieg
Komentarze (łącznie 2)
  • *nie pyskuj patafianie*
    Dodał(a):
    *nie pyskuj patafianie*  
    Ranga:
    patafcio ****.  
    Data:
    [Obrazek: fba11daab50e7ca6416db1355d9ebc9e.gif]

    13 listopada 2017 
    15:47
    poniedziałek


    Cześć. Chciałabym powiedzieć, że dzisiaj jest ten dzień, kiedy spadł śnieg. Może nie jest biało, ale w każdym razie padał... Wróciłam dzisiaj wcześniej ze szkoły, bo na Kanoniczej ogrzewanie siadło i odwołali współczesną. Takim oto sposobem nie ma jeszcze 16, a ja już po obiedzie (dzisiaj zrobiłam jeden z lepszych obiadów od miesięcy - bulgur z brokułem). Siedzę owinięta kocykiem, zaparzyłam morwę, postanowiłam napisać do was, a nawet wstawić gif. Bo.. jakoś tak przypomniało mi się, jak miałam 15 lat i tak robiłam. I wstawiałam wtedy do tych wpisów gify z prószącym śnieżkiem. Dzisiaj miałam ochotę wstawić komendanta Jima i myślę, że wszyscy są zadowoleni. 
    Znalazłam dzisiaj piękną stronę na fb, wycinki w termosie, zakochałam się. Nie wiem, może po prostu z natury jestem taka melancholijna, a jesień tylko to uwypukla, może gdyby nie słońce, kwiatki i sukienki to wiosną też bym taka była. Szkoda, no ale nic nie poradzę, jest listopad i mamy tutaj przykład człowieczej skłonności do czytania/pisania wierszy. 
    Zawsze to lepsze. Zamiast się wieszać to się wierszać. Jak to ktoś kiedyś napisał.. 

    Ja wiem i ty wiersz. 

    wiesz,nie?

    pewnie  n i e. 
    Nieważne. 


    Jest ok. W planach dziś poćwiczyć, pojogować, ale to już się stało oczywistością. W planach projekt, w planach bycie w miarę racjonalną. Samokontrola. Błagam. 
    Jutro znów mam mniej zajęć, wezmę komputerek i będę się bawić w budowanie życia. 
    Czym się zająć? Miałam ochotę obejrzeć jakiś prosty serial. Znowu łapię się na tym, że robię wszystko, żeby było tak jak te 5 lat temu. Widzicie? Grudniu 2012, znowu do ciebie wracam. Wiadomo, że nie mogę. I wiem, że po prostu powinnam wpaść w wir obowiązków i zapomnieć o tym wszystkim. Ale cienkopis mnie woła i każe mi pisać. 
    Dzisiaj mamy 22% widoczności księżyca. To znaczy byłoby, gdyby nie padał śnieg i nie było chmur. Maleje. Niedługo nów. A potem moja ulubiona faza. Czekam. Księżyca też nie przyspieszę. Czy mi się wydaje, czy ja na coś czekam?
    Oh, audrey, jak to się dzieje, że nadal   żałośnie tkwi w tobie nadzieja? Co to w ogóle jest, co? Odpuść. 
    Proszę.
    Odpowiedz


Komentarze w tym wpisie
śnieg - przez *nie pyskuj patafianie* - 13.11.2017, 17:03
RE: śnieg - przez milowylass - 14.11.2017, 00:04
RE: śnieg - przez *nie pyskuj patafianie* - 14.11.2017, 12:10

Skocz do: