7 godzin(y) temu
(Edytowany 4 godzin(y) temu przez snajperx.)
elo ziomy!
co tam u Was. Tym razem zapytam od razu na wstępie, bo u mnie piec się rozjebał i siedzę tak sobie od tygodnia w 14 stopniach, ratując się starożytnym grzejnikiem elektrycznym. Pan od pieców miał przyjść wczoraj, a nie przyszedł i ma wyjebane. Ale nic to.
Dziś będzie pewien smaczek powiązany z... brawem. 💥 Nie spodziewaliście się, co?
![[Obrazek: 0039170713_100.png]](https://f4.bcbits.com/img/0039170713_100.png)
O LukHashu pisałem zresztą sto lat temu na brawie. A może i nie pisałem? Nie wiem, mam amnezję.
W każdym bońćrazie jeśli ktoś do tej pory nie kojarzy, to kojarzyć wypada głównie, że:
- LukHash jest w swojej klasie zjawiskiem rangi światowej.
- LukHash robi muzę z gatunku chiptune/synthwave.
- LukHash jest rodowitym Wrocławianinem [jak zapowiedział niedawno prof. Miodek i spółka, z początkiem 2026 nadchodzi kolejne wywrócenie zasad do góry nogami i mieszkańców miast zapisujemy dużą literą, więc się już przestawiam].
Kim jest LukHash
LukHash to artystyczny pseudonim polskiego producenta muzycznego Łukasza Polkowskiego (ur. 17 sierpnia 1984 r. we Wrocławiu) – choć od pewnego czasu działa i rezyduje w Wielkiej Brytanii lub Szkocji.
Styl muzyczny LukHasha to połączenie elementów chiptune (czyli dźwięków inspirowanych starymi konsolami i komputerami 8-bitowymi), synthwave i cyberpunkowej estetyki.
Co go wyróżnia
Wykorzystuje w produkcjach sprzęty retro: m.in. Commodore 64, GameBoy, NES – co dodaje jego muzyce unikalnego „pikselowego” klimatu.
Łączy nostalgiczne brzmienia z nowoczesną produkcją elektroniczną – co pozwala mu przemawiać zarówno do fanów retrokomputerów, jak i miłośników synthwave’u.
Działa niezależnie, ale albumy osiągnęły zauważalne sukcesy – np. jego albumy pojawiły się w brytyjskich listach pobrań.
https://en.wikipedia.org/wiki/LukHash
https://www.lukhash.com/
https://soundcloud.com/lukhash
https://lukhash.bandcamp.com/music
https://www.facebook.com/lukhashdotcom
(Należy wziąć poprawkę, że ChatGPT bywa niekumaty i pytany o LukHasha wkleja m.in. fotę Eda Hawxa / Deadlife; ale to, co powyżej, się zgadza).
No dobra – a czemu tak nagle o tym piszę, zamiast pisać o @Kasane Teto . 🤨 I co to ma wspólnego z BRAVO.
W piątek (czyli przedwczoraj) odbyła się premiera tracka z nadchodzącego albumu.
„Galaxy” to nostalgiczna podróż do lat 90/2000. Klimatyczny wypikslowany Blender-render ukazuje pokój polskiego nastoletniego gejmera z tej epoki. Na biurku piecyk ze świecącym CRT, gdzieś obok Amiga 500, GameBoy, Pegasus, płytka z piratem Windows XP (i recytowanym z pamięci przez miliony osób ciągiem znaków FCKGW-RHQQ2-YXRKT...), covery z CD-Action... Kubek Polsatu, karta telefoniczna TP, na dywanie polski klon Monopolu, a rogu pokoju piłka do kosza. Na półce równo ustawiony rząd książek z Donaldem.
A gdzieś pośród tego wszystkiego... Bravo SPORT. Tadam. 🙂
Wszystkich „pamiątek” nie wymieniłem – poszukajcie i powspominajcie sami... 🙂
Ja video obejrzałem dopiero teraz i aż skłoniło mnie do maźnięcia tego wpisu.
rzułw.
![[Obrazek: fb_turtle.png]](https://bravo.net.pl/images/fb_turtle.png)
P.S. W ostatnich tygodniach pokopałem trochę w archiwach bravo.pl, próbując ustalić parę faktów historycznych dla potomnych (do poczytania z chałtu, które trochę się rozbudowało). Dodatkowo ściągnąłem parę zabawek w formacie SWF (obecnie wymarłym i nieobsługiwanym przez większość przeglądarek). W tym formacie był zapisany m.in. generator/viewer avatarów, różne okołobravowe animacje wyświetlane na stronie czy gry dostępne z poziomu bravo.pl (a raczej z wcześniejszej jego wersji, sprzed roku 2008 ). Po uporządkowaniu wszystkie te graty zostaną dodane do downloadów - tak że jak ktoś by chciał, będzie można pooglądać / pobawić się nimi przez chwilę na swoim kompiku.
Hold the line, I'm on my way to make things right,
Even though it's hard to reach that satellite! \o/
Fajnie, że wspominasz o LukHashu! Gość naprawdę potrafi wciągnąć w swoją muzyczną podróż do retro-świata. A ten jego nowy kawałek „Galaxy” brzmi jak idealny soundtrack dla nostalgików. Zresztą, kto nie kocha tych wszystkich starych gadżetów i płyt z piratami, co nie? A Bravo SPORT w całym tym zestawie to taka wisienka na torcie – niby nieistotne, a jednak budzi wspomnienia.
A co do tej zabawki z obrazka, to wygląda jak scena z jakiegoś magicznego lasu pełnego zabawek. Żółw wygląda, jakby mógł zacząć się ruszać w każdej chwili. Trochę jak ja, kiedy ktoś mnie poprosi o zaśpiewanie czegoś.
Trzymaj się ciepło i oby piec szybko wrócił do życia!