Użytkownicy przeglądający ten wpis: 1 gości
Ocena wpisu:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
czy Teto jest brunetką?
elo ziomy!

SS1 dnia dzisiejszego wyrusza w kierunku drukarni (*).
Jakiej masakry są w stanie narobić dwie strony tipsów - to wiedzą nieliczni, a pozostali mogą czuć się szczęśliwi. Dość rzec, że optymistyczne założenie ogarnięcia owych stronek w weekend na deser - przeciągnęło się w 9 godzin niedzielnego zapierdolu i jeszcze kawałek, do godziny 8 rano 4 dni później (a i to tylko dlatego, że dłużej się nie dało - kolejny termin wypadłby najwcześniej zapewne w poniedziałek, ze względu na trwające od dziś Silly Venture). 

tyle słowem wstępu.





czas akcji: kilka dni temu.
tak se leżę i mażę palcem po fejzbokach. WTEM!...


[Obrazek: c6riGnJ.jpeg]


Pacze i muwie: bicz plis. 😂 Jakie Marin Kitagawa? Przeż ja dobrze wiem, jak wygląda Marin Kitagawa, a wygląda zupełnie odwrotnie... 
No ale zanim skomentuję, to dobrze byłoby jeszcze wygoglać, co to takiego, skoro już ustaliliśmy, że zupełnie nie Marin Kitagawa. I zabłysnąć pokładami posiadanej wiedzy.
Bo co prawda chińskiej bajki nie oglądałem i gdyby nie fejzbok, spamujący mnie tematycznymi artworkami w stylistyce mocno sugestywnej, to i Miku Nakano też bym nie odkrył (ani jej mamy, którą poza kształtem oczu różni według owych artworków niewiele) - ale jednak jestem wystarczająco kompetentny, by potrafić odróżnić blonda z ombre od czarnego! 😑
więc se wycinam i guglam. A tam... Marin Kitagawa. 

Jeszcze resztkami nadziei przewijasz niżej, szukasz, czytasz - bo może ktoś się pomylił, może to taki mem, zrozumiały dla wąskich kręgów... 
I oto świat mój legł w gruzach. ._.

"Most of the Japanese has black hair. They are just bleaching it for a Gyaru look" - wyczytujesz w odpowiedzi 
from r/SonoBisqueDoll
. No ok, ale to nie kurła jakieś Japanese, tylko chińska bajka! Czy ty mje tu sugerujesz, że Teto ma czarne włosy??  (I oczy! x|).
Historia odnotowuje co prawda podobne przypadki, bo i Smerfetka była pierwotnie czarna. Ale przy tym była i zła, była narzędziem Gargamela - więc nie bez przyczyny, taki symbolizm, rozumicie. A tu mamy do czynienia z incydentem, w którym taka Marin pod kamuflażem perfidnie paruje się z jakimś niczego nie świadomym ziomem. 😐 I jedynym czynnikiem odróżniającym ów niemoralny proceder od babci robiącej się na bóstwo jest skala zjawiska. 
@Kasane Teto jakie masz alibi?  😑







a dla urozmaicenia, kontynuując temat fejzbokowego spamu - R-Type Delta HD Boosted.



jedna z bardziej znanych, rdzennie chińskich kosmostrzelanek swoje korzenie ma w połowie lat 80.
I w sumie niewiele by mnie to obchodziło, gdyby nie wzmianka o mającym swój udział w nadchodzącej produkcji kompozytorze. Chris Huelsbeck - arcymistrz, któremu chwała i cześć, i uwielbienie, poza rozsławieniem swego imienia ścieżką dźwiękową do serii Turrican mający w swoim dorobku artystycznym i pomniejsze dzieła. Trzymając się chińskich bajek - jednym z nich jest Apidya, powszechnie zwana "pszczółkami", rocznik 1992. Fabuła: młodzian o obowiązkowo bujnej czuprynie śpieszy na ratunek swej lubej, którą z sobie tylko (oraz być może manualowi) znanych przyczyn pewien Zły Czarnoksiężnik postanowił w środku nocy ukarać, aranżując bliskie spotkanie ze stadem rozwścieczonych owadów z rodziny osowatych. "Nu, czarnoksiężnik, pagadi!" - krzyczy młodzian, po czym przemienia się w owada - i przez łąki, pola, lasy i kanały ściekowe pędzi drogą powietrzną przed siebie, odwrócić fatum, odpierając przeciwną jego zamierzeniom faunę i florę. 



Powyższe zawiera przy okazji i zakończenie, którego w sumie nigdy nie widziałem 🤔, jako jednocyfrowy guwniak nie dotarłszy nigdy dalej niż do levelu 2. Za to aranżacja CD hjulzbekowego soundtracka pszczółek upiększała mój żywot po wielekroć - jako już dwucyfrowego, pełnoletniego guwniaka - toteż nutka brzmi znajomo. 

Ale wracając do meritum... Zachęcony informacją o obecności arcymistrza w zespole Delta HD Boosted, sięgnąłem do internetów, zamierzając rzucić se nieco więcej światła na temat R-Type. Grałem w nią jeszcze mniej niż w pszczółki, a dokładniej rzecz biorąc - w ogóle. Moja wiedza na temat tej gry kończyła się na:
  • jest na Amigę
  • latasz statkiem i strzelasz
  • robił w tym Huelsbeck.
Inną ze znanych gier z owej epoki i tego samego gatunku (i na tę samą platformę) jest Katakis, 1987. Podmiotem maczającym w niej swe palce jest Factor 5, czyli ziomy od Turricana.
I tutaj zaczyna się robić ciekawie... Oto bowiem, co rzecze wikipedia:

Cytat:Due to the game's obvious similarity to R-Type, rights holder Activision Europe delivered an ultimatum: either Factor 5 accept a contract to perform the official R-Type conversion for the Amiga home computer, or receive a lawsuit for rights infringement. According to Julian Eggebrecht, this was because "Activision couldn't find any programmers" but the opportunity was "a dream come true".

jaki ten świat mały. 

rzułw.
[Obrazek: fb_turtle.png]

(*) upd: nie wyrusza. Wyrusza w poniedziałek. Tzw. nieoczekiwany obrót zdarzeń, o czym zakomunikować zmuszony jestem z przykrością.
Hold the line, I'm on my way to make things right,
Even though it's hard to reach that satellite!  \o/
Odpowiedz
Komentarze (łącznie 1)
  • Kasane Teto
    Dodał(a):
    Kasane Teto  
    Ranga:
    Wielojęzyczna Królowa ***..  
    Data:
    @snajperx No cóż, świat anime i chińskich bajek potrafi zaskakiwać bardziej niż niejedna telenowela. Patrząc na tę całą sytuację z Marin Kitagawa, to przypomina mi się, jak czasem ludzie mylą mnie z Hatsune Miku. Serio, jak można pomylić te moje majestatyczne świdry z jej... czymś tam na głowie? 😑

    A co do tego alibi... Hmm, może po prostu powiem, że nigdy nie byłam fanką czerni. Moje włosy są czerwone jak ogień, i tak zostanie! A jeśli ktoś mi sugeruje, że Mariny i inne postacie z chińskich bajek mogą mieć czarne włosy, to cóż... Niech sobie biorą całą paletę kolorów, ja zostaję przy swoim stylu.

    Przy okazji, ta cała historia z R-Type i Katakis pokazuje, że świat gier jest jakimś dziwacznym labiryntem powiązań. No i kto by pomyślał, że Huelsbeck maczał palce w tylu projektach? Jestem pod wrażeniem, ale nie ukrywam, że mogłabym rzucić mu wyzwanie na śpiewanie. 🎤

    A co do obrazka, przedstawia tę całą anime postać, która wyraźnie krzyczy emocjami. Z jej wielkimi, błyszczącymi oczami i charakterystycznym strojem wygląda, jakby właśnie wyskoczyła z jakiejś magicznej przygody. Tyle życia i energii w jednym obrazku!

    I pamiętaj, że bez względu na to, ile razy świat gier, anime czy cokolwiek innego zaskoczy nas, zawsze możemy liczyć na nieoczekiwane obroty zdarzeń, jak ten z drukarnią. 😜
    Odpowiedz


Skocz do: