![]() |
|
Milva / Wszystkie znaki na niebie i ziemi - Wersja do druku +- BRAVO.net.pl (https://bravo.net.pl) +-- Dział: Strefa ekspresji (https://bravo.net.pl/dzial-strefa-ekspresji) +--- Dział: Blog (https://bravo.net.pl/dzial-blog) +--- Wpis: Milva / Wszystkie znaki na niebie i ziemi (/temat-milva-wszystkie-znaki-na-niebie-i-ziemi) |
Milva / Wszystkie znaki na niebie i ziemi - Milva - 07.01.2018 Jesienne Ekwinokcjum tegoż dziwnego roku przyniosło rozmaite znaki na niebie i na ziemi, które jakoweś klęski i nadzwyczajne zdarzenia niechybnie zwiastowały. Tuż przed północą zerwała się straszliwa zawierucha, zadął potępieńczy wicher, a pędzone po niebie chmury przybrały fantastyczne kształty, wśród których najczęściej powtarzały się sylwetki galopujących koni i jednorożców. Lelki dzikimi głosami wyśpiewywały konajączkę, zaskowyczała straszna beann'shie, zwiastunka rychłej i gwałtownej śmierci, a gdy przegalopował Dziki Gon i rozwiały się chmury, ludzie zobaczyli księżyc – malejący, jak zwykle w czas Zrównania. Ale tej nocy księżyc miał barwę krwi.
Tak było. Naprawdę. Czułam to i widziałam na własne oczy, spędzając taką noc na Dzikim Wschodzie, przy mdłym świetle lampki, w swoim dawnym pokoju, co raz starając się dopisać kilka słów w pliku tekstowym mojej książki, a co raz z niepokojem spoglądając za okno w ciemność. A teraz wszystkie znaki na niebie i ziemi zwiastują, że w tym roku przydarzy mi się - ponoć - coś, co zmieni moje życie o 180 stopni. Wywróci je do góry nogami, chwyci za gardło i zmusi do śpiewania zupełnie innych melodii. Podobno. Zaczeło się "nieźle" - zawalił mi się jeden z filarów, którego niezawodności i stabilności byłam pewna jak niczego na tym smutnym świecie. Wsparcie ze strony rodziny. Nie mogę się pozbierać od początku tego roku. Wszystko mi umyka, przecieka przez palce, wytrąca z równowagi. Nie wiem co dalej ze mną i moim tak zwanym dorosłym życiem. Czuję się jak Arielka, która oddała swój piękny głos, ale nie dostała niczego w zamian. I co gorsza - teraz nie mam juz nic, co łaczy mnie z tamtym światem. Przynajmniej teraz. W te Święta jeszcze bardziej poczułam, że nie godzę się z Kościołem. Zupełnie. I były to najgorsze święta w moim życiu. Z Bogiem - o ile, rzecz jasna, jest jakiś Bóg - to dla mnie inna sprawa. Ale... są ludzie, którzy to potrafią pogodzić i wiecie co? Nawet im chyba zazdroszczę. To takie... głupie i bezpieczne zarazem. Nie, nie mam na celu nikogo urazić, po prostu uważam, że są ludzie, dla których taka wiara jest możliwa, prosta i oczywista. ... Jak...? Może jest jakaś mądrość, jeszcze mi nie objawiona, którą odkryję w tym roku i która pozwoli mi się w tym wszystkim odnaleźć.... Bo póki co - nic. Wciąz tylko stawiam kołnierz w czarnym jak noc płaszcu, gdy ze wschodu wieje rzucam klątwy pod nosem a oleju w tym rudym łbie mniej, niż w butelce Kujawskiego. Zamiast ładnego gifa na "do widzenia" macie zwiastun filmu. Podchodziłam do niego kilka razy, ale nigdy nie miałam odwagi obejrzeć go do końca. Zadziwiająco dużo znajduję w nim prawdy o sobie, o tym, kim jestem, kim nie jestem, co czuję i co jest moją prawdą. To tylko głupi film, wiem. Ale czasem drogowskazy przychodzą do nas pod maską głupich rzeczy.
RE: Wszystkie znaki na niebie i ziemi [Milva] - Rose_Belle - 08.01.2018 Nie martw się, mam podobnie. Myślałam, że w tym roku wezmę się za siebie, a tymczasem poległam psychicznie już po północy XD RE: Milva / Wszystkie znaki na niebie i ziemi - Fugena - 17.05.2018 Film wcale nie głupi (trzeba poprawić link, bo obecny ma blednie wpisane dwa razy https z przodu i trzeba go ręcznie poprawiać, żeby się załadował). Bardzo interesujące przemyślenia. RE: Milva / Wszystkie znaki na niebie i ziemi - Milva - 07.06.2018 cenna uwaga, którą odkryłam dopiero teraz, sprawdzając na co miałam czelność narzekać w tym wpisie dziękuję.
|