Użytkownicy przeglądający ten wpis: 1 gości
Ocena wpisu:
  • 4 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
"Z moich wad składasz origami." / Chance_
Witajcie, Moi Drodzy. 

Na początek oczywiście leci muzyczka. Dzisiaj to...


Najpierw trochę sobie pomarudzę, jak to na mnie przystało - oczywiście na studia. Wiecie, to strasznie demotywuje, gdy niektórzy już skończyli sesję i rozpoczynają dwutygodniowe ferie, a Ty musisz wciąż siedzieć z nosem w książkach... No okej, wiem, można by rzec, że "na własne życzenie", bo przecież nie zdałam egzaminu, a tym samym trzeba napisać poprawkę. Mimo wszystko wiem, że nie uczyłam się mniej niż inni, a jednak wszystko zawsze przychodzi mi z większym trudem. Na całe szczęście, zaliczyłam wczoraj topologię i został mi z niej tylko mini egzamin ustny z teorii, ale to już jak dla mnie formalność, najważniejsze, że te okropne zadania mam za sobą. Została natomiast przeklęta analiza funkcjonalna, którą byłam pewna zdać w pierwszym terminie, a jednak... w poniedziałek trzeba będzie ją przejść ponownie. Wiem jednak, że nie mogę się poddać i chociaż na samą myśl o nauce i o tym, że mój mózg wciąż musi pracować na najwyższych obrotach robi mi się słabo, to... nie ma że boli. Mam cały dwa dni, a nawet i więcej, bo w poniedziałek dopiero na 15:30, więc DAM RADĘ. I wreszcie pojadę na swoje upragnione FERIE. 

Natomiast ze spraw przyjemniejszych, moje upicie szczęściem wciąż trwa. Szczególnie, że wczorajszy wieczór spędziłam po prostu wspaniale. Przebywanie z A. dodaje mi skrzydeł. Sprawia, że nagle mam energię do działania, a uśmiech nie schodzi mi wówczas z twarzy. Jakaś część mnie nie potrafi tego wszystkiego ogarnąć i ma wrażenie, że to zbyt piękne, by mogło być prawdziwe. Boję się, że zachłysnę się tym szczęściem, za  bardzo w to wciągnę, a później okaże się, że wcale nie jest tak kolorowo. Ta pesymistyczna ja sieje zamęt w mojej głowie, zasiewając ziarna niepewności, próbując przystopować tę relację... A jednak druga część mnie - ta bardziej optymistyczna, po prostu czerpie z tego, co się dzieje, jak najwięcej. Wówczas myślę sobie, że życie jest zbyt krótkie, by zastanawiać się nad tym, co będzie. Trzeba łapać te krótkie momenty radości, chwile, które sprawiają, że czuje się po prostu wyjątkowo. Dlatego... chyba niech się dzieje, co chce. Niech nawet moje serce zabije mocniej, nieważne, czy tak pozostanie, czy znowu pęknie - przynajmniej przez jakiś czas będę naprawdę CZUĆ. 

Póki co, Moi Drodzy, czas na mnie. Zanim zwlekłam się z łóżka, poszłam na zakupy, rozbudziłam się w pełni, trochę już czasu minęło. Teraz pora zabrać się za naukę. Trzeba zacisnąć zęby i walczyć z matmę, o. 

Miłego dnia Wam życzę, jak i całej weekendu! 
"Jakie to dziwne
tak bolało
nie chciało się żyć
a teraz takie nieważne
niemądre
jak nic"
Odpowiedz
Komentarze (łącznie 4)
  • Milva
    Dodał(a):
    Milva  
    Ranga:
    Stara Gwardia ***..  
    Data:
    no siema! a wiesz, że ja trzymam kciuki za Ciebie tak, że nie mogę pracować, bo ciężko pisać na klawiaturze całymi pięściami? Uśmiech no to się proszę nie poddawać! I dobrze, że jakieś promyczki się pojawiają, co dają Ci powody do uśmiechu - oby zawsze tak było!
    Odpowiedz

  • Choco.vita
    Dodał(a):
    Choco.vita  
    Ranga:
    Doświadczony ***..  
    Data:
    Mam dosyć tego studiowania... chce wolne Smuteczek
    Odpowiedz

  • GeminiGirl
    Dodał(a):
    GeminiGirl  
    Ranga:
    Korektor ***..  
    Data:
    I oby to szczęście trwało i się nigdy nie skończyło. Uśmiech
    Odpowiedz

  • Malinowa_512
    Dodał(a):
    Malinowa_512  
    Ranga:
    Adept **...  
    Data:
    Ech te studia, mam tak samo. Zawsze pod górę, uczę się dużo i wychodzę na tym gorzej niż ci, którzy lecą w kulki i cały semestr potrafią lecieć na zwolnieniach lekarskich. Lajf is brutal Niezdecydowanie || Co do drugiej części, upijaj się tym szczęściem i oby jak najdłużej Serduszko
    Odpowiedz


Skocz do: