04.02.2017, 15:25
my life keeper
4.02.2017
14:14
Cześć. Polecam powyższą piosenkę.. i w ogóle cały majestic casusal.. kojarzy mi się (znowu
) z tymi fajnymi czasami 4 lata temu.. (już? :O)
Trochę się pouczyłam, chociaż przyznaję, że bardziej się przykładam do sprzątania niż do nauki xD. Oddałam wszystkie projekty, teczki, plakaty, pierdoły, 3 egzaminy i test z ang przede mną teraz. Uczyłam się, robię notatki, however, próbuję. Okej?
Mam ostatnio taaakie tam różne przemyślenia. Trochę się odcięłam. Od ludzi.. od tych "starych" ludzi. Dawniej była jeszcze K. Przyjaciółka. No.. ale od kiedy powiedziała mi, że w sumie koniec przyjaźni, to właściwie M jest jedyną osobą "stąd", z którą mam jakiś kontakt. To znaczy on jest moim chłopakiem, mam na myśli to, że nie gadam z żadną kumpelą.. nic. I straciłam przyjaciółkę, która i tak nią nie była już od dawna. Okej, z Izą gadałam, piszemy czasem, jedziemy razem na koncert w czerwcu, ale no wiecie.. straciłam kontakt jakikolwiek z całą resztą, i nie ukrywam, że mi smutno. To znaczy, czasami jak się przypadkiem spotkamy to gadamy i jest ok, ale brakuje mi spotkań takich jak daawniej, 10 lat temu. Ale przyznaję, nie jest to już do końca możliwe. Bo czasy i ludzie się zmieniają. Ale tak jest okej..
On. On on.. ten ON. Nie wierzę w powroty, ale w niego wierzę cały czas. 14 lat. Tyle czasu jestem zakochana. I podejrzewam, że nie przejdzie mi nigdy. A to, że zakochanie nie ewoluuje w miłość jest wręcz pewne. No ale trudno. Tak jest dobrze. Ale chciałabym z nim pogadać. I tak nie wiedziałabym co powiedzieć. Pewnie oczekiwałabym, że to on powie coś.. może że też tęskni? Przecież oboje jesteśmy w związkach. To głupie.. ale wiem, że nigdy mi nie przejdzie.
wczoraj był fajny dzień, ale wieczór spędziliśmy przed tv. Obejrzeliśmy film ps kocham cię. Najsmutniejszy film świata, nie polecam. Ale piękny, to możecie jednak obejrzeć. Dzisiaj z tego co wiem, też raczej będziemy się nudzić w domu : ( pytałam go czy wyjdziemy na miasto, lub coś gdzieś, ale woli zostać w domu :c. Well. . jutro za to jadę z mamą na zakupy. Może w końcu kupi mi coś, bo odkąd mam swoje miliony zarobione nad morzem wszystko muszę kupować za własną kasę. Łącznie z butami i płaszczem na zimę. Not fair!
Nie wiem co robić. Okej, wiem, powinnam się uczyć, no już.. działam. Miłej soboty, odpoczywajcie, leniuchujcie, zróbcie coś dla siebie. Całusy
4.02.2017
14:14
Cześć. Polecam powyższą piosenkę.. i w ogóle cały majestic casusal.. kojarzy mi się (znowu
) z tymi fajnymi czasami 4 lata temu.. (już? :O)Trochę się pouczyłam, chociaż przyznaję, że bardziej się przykładam do sprzątania niż do nauki xD. Oddałam wszystkie projekty, teczki, plakaty, pierdoły, 3 egzaminy i test z ang przede mną teraz. Uczyłam się, robię notatki, however, próbuję. Okej?
Mam ostatnio taaakie tam różne przemyślenia. Trochę się odcięłam. Od ludzi.. od tych "starych" ludzi. Dawniej była jeszcze K. Przyjaciółka. No.. ale od kiedy powiedziała mi, że w sumie koniec przyjaźni, to właściwie M jest jedyną osobą "stąd", z którą mam jakiś kontakt. To znaczy on jest moim chłopakiem, mam na myśli to, że nie gadam z żadną kumpelą.. nic. I straciłam przyjaciółkę, która i tak nią nie była już od dawna. Okej, z Izą gadałam, piszemy czasem, jedziemy razem na koncert w czerwcu, ale no wiecie.. straciłam kontakt jakikolwiek z całą resztą, i nie ukrywam, że mi smutno. To znaczy, czasami jak się przypadkiem spotkamy to gadamy i jest ok, ale brakuje mi spotkań takich jak daawniej, 10 lat temu. Ale przyznaję, nie jest to już do końca możliwe. Bo czasy i ludzie się zmieniają. Ale tak jest okej..
On. On on.. ten ON. Nie wierzę w powroty, ale w niego wierzę cały czas. 14 lat. Tyle czasu jestem zakochana. I podejrzewam, że nie przejdzie mi nigdy. A to, że zakochanie nie ewoluuje w miłość jest wręcz pewne. No ale trudno. Tak jest dobrze. Ale chciałabym z nim pogadać. I tak nie wiedziałabym co powiedzieć. Pewnie oczekiwałabym, że to on powie coś.. może że też tęskni? Przecież oboje jesteśmy w związkach. To głupie.. ale wiem, że nigdy mi nie przejdzie.
wczoraj był fajny dzień, ale wieczór spędziliśmy przed tv. Obejrzeliśmy film ps kocham cię. Najsmutniejszy film świata, nie polecam. Ale piękny, to możecie jednak obejrzeć. Dzisiaj z tego co wiem, też raczej będziemy się nudzić w domu : ( pytałam go czy wyjdziemy na miasto, lub coś gdzieś, ale woli zostać w domu :c. Well. . jutro za to jadę z mamą na zakupy. Może w końcu kupi mi coś, bo odkąd mam swoje miliony zarobione nad morzem wszystko muszę kupować za własną kasę. Łącznie z butami i płaszczem na zimę. Not fair!
Nie wiem co robić. Okej, wiem, powinnam się uczyć, no już.. działam. Miłej soboty, odpoczywajcie, leniuchujcie, zróbcie coś dla siebie. Całusy
I just want to be perfect .
płaszcz i super spodnie eleganckie
Płacę ze swoich, odkąd skończyłam szkołę średnią, tak by jakoś wychodziło. A jak zaczęłam zarabiać, to już w ogóle. To trochę przykre, kiedy zawsze mama płaciła za wszystko, co wrzuciłam do koszyka w sklepie, a teraz smuteczek, kiedy pokazuje mi, ile mam jej zapłacić :[