03.05.2017, 16:22
(Edytowany 03.05.2017, 18:09 przez *nie pyskuj patafianie*.)
3 maj 2017
16:06
środa
Cześć. Jest żałośnie. Nie wiem już kiedy ostatnio pisałam.. kurcze, nie wiem już dokładnie w którym dniu co się działo. Nie pisał cały weekend, w poniedziałek zaś poszłam do K, był też taki kolega, i jeszcze jedna koleżanka potem, trochę popiliśmy, pojechaliśmy na Mc do takiego miasta, które jest całkiem blisko tego gdzie On mieszka. No i jakoś tak wcześniej wcześniej wstawiłam selfie z tym chłopakiem na mystory. No a potem wysłałam do Niego snapa z geofiltrem że jestem w tym mieście i napisałam "Tak niedaleko!". No a on odpisał na snapie na czacie "No rzeczywiście" a potem bez żadnym emotek że myślał, że to inna martyna. Bo ma jeszcze dwie i wszystkie Martyny. Ja taki wtf o co chodzi.. Odpisałam mu że ja mam dziesięciu szymków. A on, że mało. Ale że bananej tylko jednego. (ma taki nick na snapie insta itd). hah... a ja zapytałam czy ja też jestem jedna, odpisał, że tak (już z uśmiechniętą emotką) co mam myśleć wgl? Tak to sie skończyło...
Wczoraj rano napisał na fb po chyba 2 albo 3 dniach przerwy. Co robiłam tam i coś tam.. pogadaliśmy i nawet względnie okej było, potem wgl byłą akcja, bo miałam tętno 120 tak z dupy no i akurat byłam u lekarza, potem była karetka xD był sor, była kroplówka, przesiedziałam calutki dzień w szpitalu, telefon mi padł pod wieczór i jak wróciłam w nocy do domu to trzy wiiadomości od trzech kolesi jak tam, co się dzieje, jak się czuje.. xD to było tak śmieszne, że aż żałosne. Z moim crushem popisałam chwilę przed snem, nawet wysłał mi zdjęcie, nawet wysłał mi linka do swojej playlisty, ale ja jakoś nie miałąm siły pisać i na tym się skończyło. No i dzisiaj się nie odezwał jeszcze, w sumie to może ja powinnam, ale nie wiem. NIE WIEM.. jakoś tak dziwnie. Nie wiem czy mam ochotę z nim pisać, chociaż mam ochotę żeby On napisał, dał jakiś znak. Ja mu wysłałam dzisiaj snapa, ale zero odpowiedzi. No to co..
Napisze do niego wieczorem chyba. Może jakoś zagaję temat. Wiecie co, nie dużo więcej niż tydzień i się z Nim spotkam. Sram po gaciach.. żałośnie. Boże... !!!!!!!!!!!! Co mi jest?
Wiosno... dzięki. Jak zawsze musi mi odwalić.
_____________________________________________
edit
napisał, ufffffffffffffffffffffff
16:06
środa
Cześć. Jest żałośnie. Nie wiem już kiedy ostatnio pisałam.. kurcze, nie wiem już dokładnie w którym dniu co się działo. Nie pisał cały weekend, w poniedziałek zaś poszłam do K, był też taki kolega, i jeszcze jedna koleżanka potem, trochę popiliśmy, pojechaliśmy na Mc do takiego miasta, które jest całkiem blisko tego gdzie On mieszka. No i jakoś tak wcześniej wcześniej wstawiłam selfie z tym chłopakiem na mystory. No a potem wysłałam do Niego snapa z geofiltrem że jestem w tym mieście i napisałam "Tak niedaleko!". No a on odpisał na snapie na czacie "No rzeczywiście" a potem bez żadnym emotek że myślał, że to inna martyna. Bo ma jeszcze dwie i wszystkie Martyny. Ja taki wtf o co chodzi.. Odpisałam mu że ja mam dziesięciu szymków. A on, że mało. Ale że bananej tylko jednego. (ma taki nick na snapie insta itd). hah... a ja zapytałam czy ja też jestem jedna, odpisał, że tak (już z uśmiechniętą emotką) co mam myśleć wgl? Tak to sie skończyło...
Wczoraj rano napisał na fb po chyba 2 albo 3 dniach przerwy. Co robiłam tam i coś tam.. pogadaliśmy i nawet względnie okej było, potem wgl byłą akcja, bo miałam tętno 120 tak z dupy no i akurat byłam u lekarza, potem była karetka xD był sor, była kroplówka, przesiedziałam calutki dzień w szpitalu, telefon mi padł pod wieczór i jak wróciłam w nocy do domu to trzy wiiadomości od trzech kolesi jak tam, co się dzieje, jak się czuje.. xD to było tak śmieszne, że aż żałosne. Z moim crushem popisałam chwilę przed snem, nawet wysłał mi zdjęcie, nawet wysłał mi linka do swojej playlisty, ale ja jakoś nie miałąm siły pisać i na tym się skończyło. No i dzisiaj się nie odezwał jeszcze, w sumie to może ja powinnam, ale nie wiem. NIE WIEM.. jakoś tak dziwnie. Nie wiem czy mam ochotę z nim pisać, chociaż mam ochotę żeby On napisał, dał jakiś znak. Ja mu wysłałam dzisiaj snapa, ale zero odpowiedzi. No to co..
Napisze do niego wieczorem chyba. Może jakoś zagaję temat. Wiecie co, nie dużo więcej niż tydzień i się z Nim spotkam. Sram po gaciach.. żałośnie. Boże... !!!!!!!!!!!! Co mi jest?
Wiosno... dzięki. Jak zawsze musi mi odwalić.
_____________________________________________
edit
napisał, ufffffffffffffffffffffff
I just want to be perfect .
Boże, jak ty to idealnie ujęłaś mistrz.. sama prawda