03.04.2017, 15:00
(Edytowany 03.04.2017, 15:35 przez *nie pyskuj patafianie*.)
03.04.2017 r
15:48
p o n i e d z i a ł e k
Zauważyliście, że ostatnio często piszę? Wiedzcie, że coś jest na rzeczy. Pewnie nie tylko dla mnie ten blog pełni funkcję terapeutyczną, więc ta wysoka frekwencja dowodzi temu, że terapeuty potrzebuję. I to mocno. Nie wiem czy już, czy nie. Zakochałam się! Na prawdę. Na prawdę teraz w końcu poczułam bezsens poprzedniego związku. I w końcu czuję to czego nie czułam dawno - motyle i ekscytacja. NON STOP. Rozumiecie? Kusi mnie żeby do niego napisać jako pierwsza, ale wiem, ze to wtedy straci swój urok. To czekanie jara mnie najbardziej. Nie wiem jak on na to patrzy, ale od tygodnia piszemy codziennie, w weekend większość czasu. Gada mi się z nim mega super. Jesteśmy podobni, ale nie identyczni. I z jednej strony szkoda że nie mieszka w krk, tylko w kato, ale z drugiej strony.. w sumie super.. Boże, jestem tak strasznie roz.. rozkojarzona, rozchwiana emocjonalnie. Crushed na całego :
Mam nadzieję, że napisze dzisiaj. Bo chyba nie mam zamiaru tego robić. Pierwsza.
Mam nadzieję, że mu nie przejdzie. Plz..
dziwne to uczucie, mega. Przecież nigdy się nie widzieliśmy na żywo, nie wiem jaki ma głos. nie za wiele o nim wiem w sumie. I pewnie bałabym się przed spotkaniem. Poza tym przecież znamy się przecież dopiero tydzień! Ciekawe... ciekawe jak to się rozwinie. Co będzie np za tydzień, albo za miesiąc, albo w wakacje. Chciałabym.. to szaleństwo, ale chciałabym to przeżyć.
Może trzeba w końcu się zmienić, szaleć, chociaż na chwilę.
w końcu po coś założył tego tindera, w końcu piszemy przez tydzień. co nie? mam nadzieję, że to chociaż trochę dla niego znaczy.. dajcie mi się połudzić. To uczucie ekscytacji i wysokiego tętna non stop jest cudowne
edit:
napisał
15:48
p o n i e d z i a ł e k
Zauważyliście, że ostatnio często piszę? Wiedzcie, że coś jest na rzeczy. Pewnie nie tylko dla mnie ten blog pełni funkcję terapeutyczną, więc ta wysoka frekwencja dowodzi temu, że terapeuty potrzebuję. I to mocno. Nie wiem czy już, czy nie. Zakochałam się! Na prawdę. Na prawdę teraz w końcu poczułam bezsens poprzedniego związku. I w końcu czuję to czego nie czułam dawno - motyle i ekscytacja. NON STOP. Rozumiecie? Kusi mnie żeby do niego napisać jako pierwsza, ale wiem, ze to wtedy straci swój urok. To czekanie jara mnie najbardziej. Nie wiem jak on na to patrzy, ale od tygodnia piszemy codziennie, w weekend większość czasu. Gada mi się z nim mega super. Jesteśmy podobni, ale nie identyczni. I z jednej strony szkoda że nie mieszka w krk, tylko w kato, ale z drugiej strony.. w sumie super.. Boże, jestem tak strasznie roz.. rozkojarzona, rozchwiana emocjonalnie. Crushed na całego :

Mam nadzieję, że napisze dzisiaj. Bo chyba nie mam zamiaru tego robić. Pierwsza.
Mam nadzieję, że mu nie przejdzie. Plz..
dziwne to uczucie, mega. Przecież nigdy się nie widzieliśmy na żywo, nie wiem jaki ma głos. nie za wiele o nim wiem w sumie. I pewnie bałabym się przed spotkaniem. Poza tym przecież znamy się przecież dopiero tydzień! Ciekawe... ciekawe jak to się rozwinie. Co będzie np za tydzień, albo za miesiąc, albo w wakacje. Chciałabym.. to szaleństwo, ale chciałabym to przeżyć.
Może trzeba w końcu się zmienić, szaleć, chociaż na chwilę.
w końcu po coś założył tego tindera, w końcu piszemy przez tydzień. co nie? mam nadzieję, że to chociaż trochę dla niego znaczy.. dajcie mi się połudzić. To uczucie ekscytacji i wysokiego tętna non stop jest cudowne

edit:
napisał

I just want to be perfect .