19.02.2017, 11:39
(Edytowany 19.02.2017, 11:39 przez undoubtedly.)
***
dawno nie pisałam. byłam zmuszona do usunięcia notek na oficjalnym blogu, jedna z nauczycielek go dorwała i zaczęła przysyłać mi komentarze w SMS-ach. dawno nie byłam taka zdenerwowana. mam nauczkę żeby nie podawać adresu bloga ludziom z realnego życia. tak więc od teraz tamten blog jest miejscem na wiersze, nowego założę po powrocie z łyżew, może jeszcze dzisiaj, jak będzie mi się chciało. ostatnio naprawdę nic mi się nie chce.
od zawsze byłam taką mega supi dupi fanką Eminema, ale od paru dni tak mocno mnie bierze, że godzinami przesiaduję przed komputerem, oglądam stare koncerty i bujam się do bitów. może wydać wam się to niedorzeczne, ale bawi mnie naćpany Emuch.
jestem nienormalna. D. się śmieje, że słucham amerykańskiego Kaena. od dwóch lat musi znosić moją eminemofazę, więc wybaczam mu te dziwne żarty. tak, już dawno się pogodziliśmy, nawet idziemy razem na dzisiejsze łyżwy. my to jesteśmy jak stare małżeństwo.
dobra, kończę, jestem umówiona i jeszcze się spóźnię.
ps. a wy macie jakieś takie ulubione gwiazdy, których możecie słuchać latami non stop? i co u was?
od zawsze byłam taką mega supi dupi fanką Eminema, ale od paru dni tak mocno mnie bierze, że godzinami przesiaduję przed komputerem, oglądam stare koncerty i bujam się do bitów. może wydać wam się to niedorzeczne, ale bawi mnie naćpany Emuch.



ps. a wy macie jakieś takie ulubione gwiazdy, których możecie słuchać latami non stop? i co u was?
They think that we're no one - we're nothing, not sorry.