Użytkownicy przeglądający ten wpis: 1 gości
Ocena wpisu:
  • 3 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
undoubtedly. #4
Heart 
Mayday! Mayday! The ship is slowly sinking,
They think I'm crazy, but they don't know the feeling. Wink

Dzisiaj dzień ze Starsetem i My Demons, którego słucham od samego początku dnia, wyśpiewując pod nosem cichutkie "mejdej mejdej" z psychopatycznym spojrzeniem. xD Dopiero wtorek, a ja już z niecierpliwością wyczekuję weekendu, bo D. raczej nie znajdzie wcześniej czasu na to żeby się spotkać. Mieszka jakieś dwadzieścia minut ode mnie, a tęsknię za nim bardzo, bo ostatnio bardzo rzadko się widujemy. No i obejrzałam szósty odcinek tej Toradory co pisałam i stwierdziłam, że nie jest wcale taka zła, ale i tak wielkie dzięki wszystkim osobom, które polecały mi serie. Serduszko Właśnie wpadam na mojego MAL-a (taka strona do zapisywania serii, które się planuje obejrzeć) i robię kopiuj-wklejkę wszystkich przez was wymienionych. Na pewno po Toradorze z tej listy skorzystam, bo niedługo ferie, będzie kupa czasu na oglądanie. Nudzę się w domu i czas spędzam na oglądaniu japońszczyzny. Echhhh.

Ps. Dobra, powiem wam coś, ale w sekrecie. (choć wiem żeście dyskretni)
Zakochałam się w D., a jemu podoba się inna. Friendzone mnie bardzo boli.
fafafafafar better run away
Odpowiedz
Komentarze (łącznie 2)
  • GeminiGirl
    Dodał(a):
    GeminiGirl  
    Ranga:
    Korektor ***..  
    Data:
    Mnie friendzone bolał 3 miesiące, potem strata nawet friendzone pół roku, a potem bum! i związek natychmiast. Teraz jesteśmy razem, a ja już nie pamiętam czy to 2 lata, czy 3. Ciągle mieszam z datą poznania się. xD
    Odpowiedz

  • Dżej.
    Dodał(a):
    Dżej.  
    Ranga:
    Adept **...  
    Data:
    U mnie było tak, że miałam przyjaciela i był friendzone, który sama stworzyłam a teraz mamy dziecko i będziemy brać ślub. To ten słynny przypadek, który wyszedł z friendzona.
    Odpowiedz


Skocz do: