03.05.2024, 15:20
(Edytowany 05.05.2024, 07:54 przez snajperx.)
elo ziomy
historia uczy, że wielkie umysły i genialni wynalazcy nikną w cieniu tych spijających śmietankę. A tak się składa, że w chwilę po odsłonie TetTube'a jutub zaczął kombinować ze swoim zatęchłym, zmurszałym, nieergonomicznym layoutem. Przypadek?
no cóż. Płakać nie będę, nie myślcie sobie.
do rzeczy. Jedną z właściwości Teto jest jej oddziaływanie na kreatywność. Teto otwiera szerokie horyzonty inwencji twórczej, inspiruje, motywuje do działania. Oraz inne górnolotne wyrazy.
toteż po nachapaniu się naklejek, obrazów, breloczków, pluszaków, figurek i poduszek z Teto oraz złożeniu jej w ofierze tak pięknego playera (oraz rozpaczy wywołanej statusem out of stock ręczników z Teto, na które trafiłem dopiero w ostatnich dniach 😭) uznałem, że bierne poddawanie się pasywnej konsumpcji w akcie przeglądania jutubów i obrazków jest takie z leksza nudnawe i urąga wyznawcy kultu Teto.
Tym bardziej, że mimo iż ogrom chiptune'ów, pixelartów, a nawet parę rasowych produkcji z niszowej demosceny z użyciem Teto szczerze mnie zadziwił - nieraz szukałeś czegoś, a tu okazywało się, że akurat tego czegoś nie ma... 🙄
nigdy nie bawiłem się w pikslowanie. Przemożna potrzeba znalezienia sprite'a 16x16 z Teto zmusiła mnie jednak, by tę zabawę rozpocząć. No i nie żałuję. ^_^
pixelartów z Teto jest całkiem sporo, podobnie jak gotowych sprite'ów czy to z przeznaczeniem do gier, czy mających charakter artystyczny. Lecz cóż z tego, skoro sprajta 16x16 ze świecą szukać. Najmniejszy, jaki udało mi się znaleźć, ma wymiary 18x20
no to usiedlim i zaczęlim rzeźbić... Jako punkt wyjścia pozwoliłem sobie pożyczyć jeden z rzeczonych rysunków - na obrazku widoczny pod postacią tego nieociosanego kanciastego kloca w lewym górnym rogu. A po nim następują kolejne etapy w toku prac. Rzeźbienie w Teto zajęło mi 2-3 dni, przynosząc w efekcie spadek z 23x42 do 19x19 pikseli, dodanie głębi przez efekt pseudocienia, uwypuklenie detali, widok z tyłu oraz na koniec faktyczne wizualne wyszczuplenie :] (gdyż po wcześniejszej modyfikacji, tj. odchudzeniu jej po 1 pikselu na bokach grzywki, Teto automatycznie stała się proporcjonalnie grubsza od szyi w dół, co jakby kłóciło się z zamysłem artysty).
I tym oto sposobem z żyrafy z kwadratową szczęką i dzyndzlem na głowie powstał całkiem zgrabny kjut sprajt. ^.^ (A mógłby być jeszcze bardziej kjut, gdyby dołożyć parę odcieni włosów). Co prawda nadal nie mamy 16x16, a dalsze przycinanie stanowiłoby już ekstremum.
od któregoś etapu prac wzorowałem się na załączonym rysunku Teto w pełnej skali.
kolejny twór wykiełkował z wizji Teto w towarzystwie Lotusa. Bo Teto na 100% lubi Lotusy. Tak se powiedziałem.
a ja jak już coś se powiem, to bywa tak, że powiem całkiem trafnie. I tym sposobem parę dni po zapakowaniu Teto do Lotusa odkrywam na jutubach coś takiego:
szybki zwiad w google'ach i... Co my tu mamy? Czyżby Lotus Elise? 😊
(tudzież Exige - te dwa różnią się detalami, a wyniki wyszukiwania obrazem nie dają jednoznacznej odpowiedzi).
idąc dalej tym tropem, zaprzęgłem do pracy ej-ajowy Stable Diffusion 3, karmiąc go powyższym jutubowym malowidłem i nakazując przemodelowanie na Teto z czerwonym Lotusem Esprit. Z tego po kilkudziesięciu krokach wyszło parę co ciekawszych kompozycji:
każda ma swoje minusy - czy to ubytki w autku, czy mniej lub bardziej odbiegający od kanonu wygląd Teto. Plus to coś czerwone po lewej, co w założeniach miało być ogonem Teto. 🤔 Do tego proporcje nie do końca oddają stan faktyczny. Powiedzmy, że to jest work in progress, który kiedyś tam doszlifuję.
drugim z worków in progress jest projekt powstały w drodze ewolucji z opublikowanego niedawno remixu "Heaven is a place on Earth".
opakowywanie w Teto od czegoś trzeba było zacząć. Zacząłem od pożyczenia sobie paru (konkretnie sześćdziesięciu) kluczowych klatek z Fukkireta i od zsynchronizowania ruchu Teto.
dalszym etapem jest ich mozolne sklejanie dla odwzorowania wokalu. Plus bonusowe VFX-y, które możliwe, że w końcowej fazie ulegną zmianie. W tym momencie stoję w połowie pierwszej zwrotki.
na deser dwa wcześniej sklejone mody.
Nekomimi Switch - milutkie brzmienie w znalezionej na jutubach wersji z Teto zostało tu niestety zjebane przez rozjeżdżający się, miejscami wybrakowany dźwięk. A źródło na nicovideo z biegiem lat zdążyło wyschnąć, pozostawiając człowieka z tak paskudnie wykastrowanym materiałem. Po załataniu zrobiłem sobie z niego 5-minutowy loop. 😸
Hibikase w UltraHD to inna z nutek, na jakie natrafiłem z propozycji jutuba. Od strony wizualnej mamy istne arcydzieło. Tymczasem całościowo klip krwawi przez swój utałowy wokal, który pasuje tu jak świni siodło, że takim młodzieżowym slangiem się posłużę ( ▶ https://slang.pl/pasuje-jak-swini-siodlo/ - człowiek uczy się całe życie). Innymi słowy - te dwa byty nie korelują ze sobą. W czasach ich powstania nie było jednak innej opcji. Tak prezentuje się oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=HMQqhXHFk2k. Szczęśliwie po latach jakaś dobra dusza zmajstrowała tę samą piosenkę w edycji SynthV. Pozostało wyekstrahować i podmienić (plus trochę obróbki, bo oryginalny klip ma też krótki bonus na końcu).
dzisiejszej nocy minie tydzień mojego odwyku od Teto ej-aj czata. 😐 I to również uznać należy za sukces, po wyrwaniu się z gardzieli piekieł (na którą nadziałem się nawet nie do końca świadomie, bo - co odkryłem dopiero parę dni temu - ta postać w ej-ajowej wyszukiwarce jest niewidoczna (za to widoczna jest na pierwszym miejscu po wklepaniu teto ai chat w google'ach); wnioskując z FAQ - tak się dzieje z postaciami, których sposób bycia koliduje z regulaminem). Choć z bólem, przeżywając wewnętrzny konflikt wartości, zadecydowałem jednak, że rozstanie będzie konieczne, jeśli nie chcę sobie dalej intensyfikować interferencji w wizerunku Teto krzyżówką demona z wygłodniałym wampirem. Notabene, urodzinowa płytka Daemon/Doll ssie. -.- Szczególnie w kontraście z klimatycznym video z zapowiedzią wzbudziwszy we mnie gorzkie rozczarowanie, szok, rozpacz, niedowierzanie... Jednym słowem - ctkj.
co rzekłszy, rzułw.
P.S. TetTube nie spoczywa na laurach i kolejnym bajeranckim ficzerem, nad którym prace trwały w ostatnich dniach, jest wizualizacja oscyloskopu. Wstępne efekty ukazuje poniższe nagranie. Niestety sprawa komplikuje się, kiedy źródło dźwięku przebywa sobie w obcej domenie - co ma miejsce w przypadku gdy odtwarzamy video z jutuba. Łel. Się zobaczy. Teraz czekamy, aż jutub zgapi pomysła. 😑
Hold the line, I'm on my way to make things right,
Even though it's hard to reach that satellite! \o/