Użytkownicy przeglądający ten wpis: 1 gości
Ocena wpisu:
  • 2 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
śpij
11 10 17
21:49

na prawdę nie chciałam tu pisać. to nie był mój dzień. a moze był? im więcej się dzieje tym lepiej ponoć, dziś wstałam po 5, jutro muszę wstać po 4. jestem zmęczona, więc postanowiłam posłuchać tych wszystkich pięknych piosenek i napisać o tym. pójdę spać za chwilę, ale zanim, musiałam to sobie zrobić. wrócić do czerwca, przeczytać te konwersację, przewertować ją trochę wstecz. 
mimowolnie, po prostu. łzy chowam w poduszkę, kolejny raz, mam nadzieję, że to już jeden z ostatnich. nienawidzę siebie. kiedyś wydawało mi się, że jest przeciętnie. Dziś powrót w ten czerwiec jest na prawdę najbardziej wymarzoną rzeczą jaka mi przychodzi do głowy. Chciałabym napisać wszystko inaczej wtedy. Chciałabym zacząć inaczej, przecież... kurwa, no przecież to miało sens. Gdzie było moje cholerne serce wtedy?
Dość marudzenia, pewnie czytanie tego powoduje mdłości. Już kończę, pisze to dla siebie w sumie. Jutro od rana trzeba żyć, zająć głowę czymś innym. 

dobranoc

I just want to be perfect   .
Odpowiedz
Komentarze (łącznie 2)

Skocz do: