13.04.2018, 16:00
13.04.2018
15:47
piątek trzynastego
Mamy dzisiaj pierwszą wiosenną burzę. Ciepły deszcz zmywa w końcu cały ten pył po zimie. Nie wiem czy mu się uda zmyć wszystko. Bardzo chcę i proszę o to. Nie pisałam dwa tygodnie, wróciłam na uczelnię, miałam okropną tabakę, ale ostatecznie zdążyłam ze wszystkim i dałam radę. A to jest ogólnie najistotniejsze, dawać radę i jakoś trzymać się w pionie mimo wszystko. Było dobrze, a tu jak gdyby coś się obudziło, przypomniało, że nie może być dobrze i zaczyna mnie burzyć w środku znów. Nie mogę.
Od następnego semestru będę mieszkać w Krk, już mam wszystko załatwione i szczerze nie mogę się doczekać. Musze pożegnać wszystko. Wszystko, na prawdę wszystko. Powiedzmy, że zaczęłam od początku. Znowu, tak.
Przykro mi, że tak zaniedbałam ten dziennik, ale przez ostatni tydzień praktycznie nie spałam, bo miałam wczoraj oddanie projektu. Wyglądam jak swój własny cień, muszę znowu zacząć o siebie dbać. Przez ostatni miesiąc przeczytałam chyba 5 książek, zalałam przekrój aaaaaa, wysechł, ale wygląda smutno. Z takich bardziej przyziemnych rzeczy, to w niedzielę idę na ralfa, wczoraj byłam z moimi dziewczynami na mieście i było tak cudownie ciepło. Ciepło.. ciepło
Czy z gałązek mogą wyjść nowe pączki i listki, jeżeli jesiennie liście nie opadły nadal?
Żartuję!!!!! : )
kawa, projekt, wieczór z winem i książką. SAMA. sama... sama.
smutne co?
15:47
piątek trzynastego
Mamy dzisiaj pierwszą wiosenną burzę. Ciepły deszcz zmywa w końcu cały ten pył po zimie. Nie wiem czy mu się uda zmyć wszystko. Bardzo chcę i proszę o to. Nie pisałam dwa tygodnie, wróciłam na uczelnię, miałam okropną tabakę, ale ostatecznie zdążyłam ze wszystkim i dałam radę. A to jest ogólnie najistotniejsze, dawać radę i jakoś trzymać się w pionie mimo wszystko. Było dobrze, a tu jak gdyby coś się obudziło, przypomniało, że nie może być dobrze i zaczyna mnie burzyć w środku znów. Nie mogę.
Od następnego semestru będę mieszkać w Krk, już mam wszystko załatwione i szczerze nie mogę się doczekać. Musze pożegnać wszystko. Wszystko, na prawdę wszystko. Powiedzmy, że zaczęłam od początku. Znowu, tak.
Przykro mi, że tak zaniedbałam ten dziennik, ale przez ostatni tydzień praktycznie nie spałam, bo miałam wczoraj oddanie projektu. Wyglądam jak swój własny cień, muszę znowu zacząć o siebie dbać. Przez ostatni miesiąc przeczytałam chyba 5 książek, zalałam przekrój aaaaaa, wysechł, ale wygląda smutno. Z takich bardziej przyziemnych rzeczy, to w niedzielę idę na ralfa, wczoraj byłam z moimi dziewczynami na mieście i było tak cudownie ciepło. Ciepło.. ciepło

Czy z gałązek mogą wyjść nowe pączki i listki, jeżeli jesiennie liście nie opadły nadal?
Żartuję!!!!! : )
kawa, projekt, wieczór z winem i książką. SAMA. sama... sama.
smutne co?
I just want to be perfect .