16.01.2017, 19:50
miałam dzisiaj pierwszy dzień w nowej pracy
w sumie było całkiem spoko i okej (odpukać, oby tak dalej)
Choroba za to nadal mi nie przeszła, a wręcz przeciwnie, jest gorzej niż było. Od wczoraj jestem na antybiotykach, mówię taki głosem, że samej siebie jest mi żal ;x ech .. całe życie pod wiatr, ale mam nadzieję, że będzie mi przechodzić powoli jakoś, tym bardziej, że mam pracę, uczelnie w weekend no i naukę. Jakoś leżenie przez cały tydzień nic nie pomogło ;/
Nadal utrzymuję kontakt, z tym chłopakiem z sylwestra, właściwie non stop mamy kontakt. Ale zobaczymy, zobaczymy.. szczerze na nic się nie nastawiam, nawet nie wiem czy chce. Po ostatnim moim byłym chyba się boję. Nie chce znowu płakać ani cierpieć przez jakiegoś pseudo dojrzałego chłopaka.
w sumie było całkiem spoko i okej (odpukać, oby tak dalej)
Choroba za to nadal mi nie przeszła, a wręcz przeciwnie, jest gorzej niż było. Od wczoraj jestem na antybiotykach, mówię taki głosem, że samej siebie jest mi żal ;x ech .. całe życie pod wiatr, ale mam nadzieję, że będzie mi przechodzić powoli jakoś, tym bardziej, że mam pracę, uczelnie w weekend no i naukę. Jakoś leżenie przez cały tydzień nic nie pomogło ;/
Nadal utrzymuję kontakt, z tym chłopakiem z sylwestra, właściwie non stop mamy kontakt. Ale zobaczymy, zobaczymy.. szczerze na nic się nie nastawiam, nawet nie wiem czy chce. Po ostatnim moim byłym chyba się boję. Nie chce znowu płakać ani cierpieć przez jakiegoś pseudo dojrzałego chłopaka.
Ja dzisiaj byłam w pracy zanieść kolejne zwolnienie, to jak mi koleżanka wszystko streściła, to istny armagedon. W sumie, to nie wiem, czy mnie nie wykopią po tym moim chorobowym, bo już kogoś mają na moje miejsce, a i tak wywalają ludzi, bo zrobili dwie zmiany z trzech. Szkoda, bo wolę nocki od popołudniówek. Na nockach zawsze czekałam na piosenkę "Różni nas wiele" zespołu Rootzmans, na esce XD W sumie, to przed moim pójściem na L4, to miałam ochotę wszystkich pozabijać, ale jak tak idę i na luzie rozmawiam, to mi bardzo szkoda, gdy ktoś już tam nie pracuje. I ogólnie trochę tęsknię, chociaż nie ma za czym, bo pewnie gdybym przepracowała powiedzmy tydzień, to znów miałabym ochotę ich pozabijać XD
Nie możesz nastawiać się, że będzie tak, jak z Twoim byłym, bo to może bardzo przeszkadzać.