11.02.2018, 12:08
11.02.2018
11:02
niedziela
Normalnie o tej porze pewnie byłabym już dawno na nogach, tymczasem pierwszy feriowy weekend zaczęłam od odespania wszystkiego. W piątek wyszłam z K, wróciłam wczoraj w południe, nie zrobiłam nic, prawie.. ciągle mam jakąś wenę do robienia rzeczy plastycznych. Nie umiem się skupić na niczym, musze odpocząć. nawet nei umiem pisać, to widać, co nie?
Dopijam kawę, zaraz muszę się ubrać, pójść na mszę, powoli. Powolne życie. Chociaż na te dwa tygodnie. Albo chociaż na parę dni, bo właściwie nie będę umiała w "slow life" na dłużej.
Zrobiłam czystki na snapie, usunęłam połowę osób, zrobiłam to samo na fb, zrobiłam to samo usuwając się ze starego instagrama. Mam taka wewnętrzną potrzebę poukładania wszystkiego, może problem tkwił głębiej i musiałam wywalić stare graty, żeby było łatwiej ustawić coś na nowo w życiu.
Mam gdzieś w czeluściach dysku zdjęcie, właściwie screen snapa
"rzadko ktoś chce mi zrobić na złość"
Może to jest ten moment, kiedy będzie wyjątek? Jestem dobrą dziewczynką, dopóki dzieją się dobre rzeczy i sprawiedliwość dosięga wszystko. Tu chyba jeszcze sprawiedliwości nie było.
Może powinnam się zamknąć?
Na razie siedzę cichutko. Ciekawe jak długo.
11:02
niedziela
Normalnie o tej porze pewnie byłabym już dawno na nogach, tymczasem pierwszy feriowy weekend zaczęłam od odespania wszystkiego. W piątek wyszłam z K, wróciłam wczoraj w południe, nie zrobiłam nic, prawie.. ciągle mam jakąś wenę do robienia rzeczy plastycznych. Nie umiem się skupić na niczym, musze odpocząć. nawet nei umiem pisać, to widać, co nie?
Dopijam kawę, zaraz muszę się ubrać, pójść na mszę, powoli. Powolne życie. Chociaż na te dwa tygodnie. Albo chociaż na parę dni, bo właściwie nie będę umiała w "slow life" na dłużej.
Zrobiłam czystki na snapie, usunęłam połowę osób, zrobiłam to samo na fb, zrobiłam to samo usuwając się ze starego instagrama. Mam taka wewnętrzną potrzebę poukładania wszystkiego, może problem tkwił głębiej i musiałam wywalić stare graty, żeby było łatwiej ustawić coś na nowo w życiu.
Mam gdzieś w czeluściach dysku zdjęcie, właściwie screen snapa
"rzadko ktoś chce mi zrobić na złość"
Może to jest ten moment, kiedy będzie wyjątek? Jestem dobrą dziewczynką, dopóki dzieją się dobre rzeczy i sprawiedliwość dosięga wszystko. Tu chyba jeszcze sprawiedliwości nie było.
Może powinnam się zamknąć?
Na razie siedzę cichutko. Ciekawe jak długo.
I just want to be perfect .