01.01.2017, 15:59
Witajcie w 2017!
jakoś tak dziwnie.. 2017.. mam wielkie nadzieje związane z tym rokiem. Ale oczywiście więcej działania niż planowania, bo inaczej będziemy tylko siedzieć i myśleć. A trzeba pracować.
Sylwester minął mi całkiem przyjemnie. Skromna domówka z zimnymi ogniami i (w moim przypadku) picollo o smaku mango. Uroki bycia kierowcą.
Fajnie.. oglądaliśmy filmy. Około godziny 2,3 już niestety usnęłam na fotelu, przegapiłam film, ale słuchajcie.. co mi się śniło. ON. Był w tym śnie dentystą, wyobrażacie sobie? Przystojny blond dentysta w idealnie uprasowanym i dopasowanym białym fartuchu z niebieskimi wstawkami. Stał z rękami w kieszeniach. Stał w przejściu.. jakimś. Nie mogłam iść dalej, bo on tam stał. I Ja musiałam jakby iść do niego, poprosić żeby odblokował przejście... what the..?
Czyli jednak nie wyparował on z mojego umysłu i serduszka do końca? A ja miałam nadzieję, że już mnie nie obchodzi ta osoba, a tu jednak.. podświadomość wie zawsze swoje. I wie zawsze najlepiej. I chyba... muszę przyznać jej rację. Dawno go nie widziałam na żywo, ale czuję, że jeśli kiedyś się spotkamy przypadkiem to mój puls wzrośnie i..
eh..
ale zostawmy to. Podstawówkowe miłostki wsadzam do plecaka i idę dalej. Może uda mi się ten plecak kiedyś W KOŃCU zgubić.
Przecież mam chłopaka. i kocham
Dziękuję Wam. Fajnie, ciepło mi się robi na sercu jak widzę jak ktoś mnie wspomina, pamięta o moim istnieniu, choćby kojarzy nick.
Ja niestety nie chcę wymieniać tu nikogo z "nazwiska" bo na pewno o kimś zapomnę.
Odpoczywajcie.
I just want to be perfect .