24.12.2016, 13:32
No i doczekałam się. Święta. I szczerze wam powiem, że szału nie ma i tyłka nie urywa. Od września oglądałam Mikołaje w telewizji i słyszałam kolędy w galeriach handlowych i już mi się przejadło trochę. Niemniej jednak mam bardzo dobry humor. Dzisiaj wam oszczędzę gadania o choróbskach, schizofreniach i innych freniach, bo mam zbyt dobry nastrój żeby to ciągnąć i nie będę tego psuła. Włączyłam sobie Holy Night z Toradory i sobie słucham siedząc przy ciepłym grzejniczku i patrząc jak lampki ładnie świecą na choince, a z kuchni niosą się piękne zapachy. Nic już się nie liczy, tylko te podśmiewujki internetowe z D, ta słodziutka pioseneczka i oczekiwanie na kolację. A pyszna kawka leży sobie obok.
Saa Christmas ippai no egao
kimi ni todoketa party night
saa Christmas ippai no negai
kimi ni chikaunda holy holy night.
kimi ni todoketa party night
saa Christmas ippai no negai
kimi ni chikaunda holy holy night.
fafafafafar better run away