19.11.2021, 15:36
Nie można przesadnie odpłynąć. Nie można oderwać się od rzeczywistości. Muszę zostać tu i teraz.
W głowie kłębią mi się dziwne, niepoukładane myśli, jakieś totalnie chorobowe, tfu, paranoiczne dziadostwa. Miewam ostatnio dziwne sny, śnią mi się jakieś przerażające mordy, przypominające jumpscary z gier komputerowych z gatunku horror. Podświadomość uparcie przypomina mi o chorobie i sarkastycznie się ze mnie śmieje, mówiąc życzliwym głosem, żem wariatka. Nie ma to jak samą siebie stygmatyzować. Kochana stygmatyzacja! Mhm. Śnił mi się też przyjaciel, z anglojęzycznym napisem na koszulce, że też na tę paranoidalkę choruje. Ból ze śmiechem. A ja się potężnie dużego nawrotu boję. Przejmuję się. Aż zanadto.
Nie mam do siebie cierpliwości. Jak tylko coś się dzieje, zaraz rezygnuję ze wszelkich aktywności. Tym sposobem zawaliłam trzy dni nauki w szkole zaocznej. Brawo, M.
Kanał Subliminalny ześwirował u mnie do granic możliwości i ciągle podsyła mi jakieś pierdoły.
Powtarzają bezustannie - Witaj w Calalini, ty podrabiana January Schofield w polskiej wersji językowej.
fafafafafar better run away