12.04.2017, 22:04
12.04.2017
22:55
Bravo po 22 na typowo. Ostatnio bardzo dużo tutaj piszę. Ostatnio ogólnie bardzo dużo rzeczy skłania mnie do tego żeby tutaj wejść i je opisać. Wiem, że pewnie was to już znudziło, ale przecież każdy z nas pisze tutaj dla siebie nie dla innych. Czyż nie?
Smutno mi jakoś. Nie mogę sobie miejsca znaleźć. Zrobiłam już bardzo dużo rzeczy. Porobiłam sztuki ciut, ciut, zrobiłam sobie maseczkę, umyłam włosy, zjadłam, oglądałam jutuba, znowu jadłam. I znowu jadłam. W końcu chyba wrócił mi apetyt, więc muszę zacząć się pilnować coby nie przytyć.
O 18 napisał że idzie spać. I oczywiście stalkowałam czy pojawi się na mesengerze czy nie. Pojawił się po godzinie na chwile i od tamtej pory pojawia się i znika co jakiś czas. I nie pisze nic.
a ja walczę z sobą. Szukam sobie zajęcia jakiegoś, żeby tylko o tym nie myśleć i żeby tylko czas mijał szybciej. W sumie gdybym ja nie spała całą noc to też bym olała wszystko i poszła spać, ale jednak jakoś liczyłam, że pogadamy dzisiaj jeszcze. W sumie nie gadaliśmy, zamieniliśmy tylko kilka zdań.
Wiem, że jest to wyjątkowo głupie. Boję się wielu rzeczy. Między innymi, że jednak się spotkamy kiedyś i że jednak nie będzie tak fajnie. Że to nie dosięgnie oczekiwań i zostanie pustka.
Czuję się też sukowato. Wobec M. W sumie to jak wyjeżdżał to jeszcze było normalnie między nami i byliśmy "razem". Choć od razu powiedziałam mu, że zaczęłam z kimś pisać i nie ukrywam tego przed nim... momentami mam żal do siebie. Chociaż to chyba nie moja wina? Mam wrażenie że zaraz wszyscy znajomi się dowiedzą że już nie jesteśmy parą, że jakoś pójdzie hasło, że ja kogoś mam i będzie, że to ja jestem ta zła.
Niech się wszyscy odwalą.
Boję się. Smutno mi. Czuję niepokój, niech mnie ktoś przytuli. Niech On ze mną porozmawia. O pierdołach. Niech napisze coś miłego. Cokolwiek niech napisze. Boże, kiedy ja przestanę być taka głupia i dziecinna? Co?
to jest okropne. Co się ze mną dzieje...
22:55
Bravo po 22 na typowo. Ostatnio bardzo dużo tutaj piszę. Ostatnio ogólnie bardzo dużo rzeczy skłania mnie do tego żeby tutaj wejść i je opisać. Wiem, że pewnie was to już znudziło, ale przecież każdy z nas pisze tutaj dla siebie nie dla innych. Czyż nie?
Smutno mi jakoś. Nie mogę sobie miejsca znaleźć. Zrobiłam już bardzo dużo rzeczy. Porobiłam sztuki ciut, ciut, zrobiłam sobie maseczkę, umyłam włosy, zjadłam, oglądałam jutuba, znowu jadłam. I znowu jadłam. W końcu chyba wrócił mi apetyt, więc muszę zacząć się pilnować coby nie przytyć.
O 18 napisał że idzie spać. I oczywiście stalkowałam czy pojawi się na mesengerze czy nie. Pojawił się po godzinie na chwile i od tamtej pory pojawia się i znika co jakiś czas. I nie pisze nic.

Wiem, że jest to wyjątkowo głupie. Boję się wielu rzeczy. Między innymi, że jednak się spotkamy kiedyś i że jednak nie będzie tak fajnie. Że to nie dosięgnie oczekiwań i zostanie pustka.
Czuję się też sukowato. Wobec M. W sumie to jak wyjeżdżał to jeszcze było normalnie między nami i byliśmy "razem". Choć od razu powiedziałam mu, że zaczęłam z kimś pisać i nie ukrywam tego przed nim... momentami mam żal do siebie. Chociaż to chyba nie moja wina? Mam wrażenie że zaraz wszyscy znajomi się dowiedzą że już nie jesteśmy parą, że jakoś pójdzie hasło, że ja kogoś mam i będzie, że to ja jestem ta zła.
Niech się wszyscy odwalą.
Boję się. Smutno mi. Czuję niepokój, niech mnie ktoś przytuli. Niech On ze mną porozmawia. O pierdołach. Niech napisze coś miłego. Cokolwiek niech napisze. Boże, kiedy ja przestanę być taka głupia i dziecinna? Co?


I just want to be perfect .