18.01.2018
21:56

przed chwilą napisałam "2017"


Umieram. Miałam dzisiaj tylko 1,5 h, ale i tak wstałam o 7 rano i byłam na najwyzszych obrotach calitki dzien. Nie mam sily. Dlaczego. Dlaczego tak sie stresuje, dlaczego jestem taka słabiutka. Psychicznie. Aaaaaaa. Podniosła mnie na duchu piątka ze współczesnej, było ich 7 na prawie 90. Za to zjebałam chyba drugi termin z czego innego znow. Aaaaaaa. 
Odmóżdżam się, słucham jakiegoś szitu i oglądam ricka i mortiego. Tak. gabi mi poprawia humor, umawiamy sie do kina. Chyba nigdy nie miałam tak dobrej relacji z żadną dziewczyną. Kocham. 
Nie myśle już, czuje sie jakbym byla pijana. Idę spać zaraz. Zreszta zaraz mi lapek padnie. 


a moze nie jestem gotowa? jest późno, zdecydowanie przedadziłam,
cryy me a riiiiver 

jutro idę na jeden wykład. na prawdę? spędzę w komunikacji miejskiej łącznie jakieś 3 godziny, po to, żeby być na wykłądzie, z którego nic nie wyniosę. dowiem się, że wybrałam najgłupsze studia jakie mogłam i że nie warto sie upubliczniac na fejsie. ta. ale jade, wpisac sie na liste żeby zdać. tak. tak.
no a potem spotkać zsię z Izą. a podobno nie umiem się kolegowac. a jednak.
plączą mi się palce, powinnam już isć spać lepiej, bo nic dobrego juz dzisiaj nie zrobie. nie wiem po co tu piszę. nie wiem, poważnie. potrzebuję tego. Czuje ze odreagowuje w ten sposób. to co nie powiedziałam, czego nie zrobiłam, wylewam z siebie teraz. nie na temat.

chciałabym byc pisarką.czasem.

doświadczenia, cholera, a tak bolało. teraz to sie tak smieje, jak widze cos czasem. ze jezu. haha... dzisiaj na przyklad. cos wstawiła. smtne to troche. tak czlwiek traci rozum, no ale ja jestem tego nakelpszym przyklade,=m. nawet tego nie widzi ze cos est nie tak. a poza tym co ty marti mozesz iedziec, nie trzylama go za reke i nie wiem nic.nic ogolwnie to nic nie wiem. nic sir nie zmienilo. fuuuuuuj oghhh jakie ja mam obrzydzenie.


ide. bo nic tu po mnie. 


jestem szczesliwa