05.01.2017, 21:18
no i stało się. no wiedziałam.
no wiedziałam, że skoro wszyscy w pracy kichają i prychają, to i mnie nie ominie. no więc siedzę z nosem na kwintę i zatokami, ale tragedii nie ma (jeszcze). w pracy wszystko wyszło na prostą, więc ze stoickim spokojem mogłam dziś wyjść i ja - na zasłużony weekend.
oprócz zatok dokuczają mi tak zwane przydatki. lol, kto wymyślił taką nazwę? w tej sytuacji to raczej nieprzydatki.
swoją drogą chyba powinnam cofnąć się do podstawówki, skoro wciąż bawi mnie to nazewnictwo i uśmiecham się jak głupia, choć wcale nie za wygodnie się śmiać.
boli jak diabli.
jestem tak niezmiernie, szalenie, naprawdę podekscytowana długim weekendem, że szok
to tylko pokazuje mi, że nie dość że nie dosypiam, to jeszcze za bardzo żyję tą całą... pracą.
a mi potrzeba wyjazdów. gór, lasów, uniesień... tańców nad ogniem nocą na mrocznych polanach mi potrzeba.
z pewnością.
co robicie?
taperem nam będzie każdy próg, mała.
tak nam dopomóż głód
ciała. . .
no wiedziałam, że skoro wszyscy w pracy kichają i prychają, to i mnie nie ominie. no więc siedzę z nosem na kwintę i zatokami, ale tragedii nie ma (jeszcze). w pracy wszystko wyszło na prostą, więc ze stoickim spokojem mogłam dziś wyjść i ja - na zasłużony weekend.
oprócz zatok dokuczają mi tak zwane przydatki. lol, kto wymyślił taką nazwę? w tej sytuacji to raczej nieprzydatki.
swoją drogą chyba powinnam cofnąć się do podstawówki, skoro wciąż bawi mnie to nazewnictwo i uśmiecham się jak głupia, choć wcale nie za wygodnie się śmiać.
boli jak diabli.
jestem tak niezmiernie, szalenie, naprawdę podekscytowana długim weekendem, że szok
to tylko pokazuje mi, że nie dość że nie dosypiam, to jeszcze za bardzo żyję tą całą... pracą.
a mi potrzeba wyjazdów. gór, lasów, uniesień... tańców nad ogniem nocą na mrocznych polanach mi potrzeba.
z pewnością.
co robicie?
taperem nam będzie każdy próg, mała.
tak nam dopomóż głód
ciała. . .