02.01.2017, 15:37
nowy rok.
tak.
rok temu słyszałam to samo.
jeśli patrzę wstecz
- a robię to bardzo często -
widzę w minionym roku dwa wydarzenia.
jedno dobre - niezwykle silne
przytłumione przez drugie
- bardzo silne - złe
to sprawia, że nie umiem odpowiedzieć, jaki w zasadzie był ten rok.
dziś po pracy zamierzam dokończyć książkę, a zanim kara na moim bibliotecznym koncie urośnie do niebotycznej sumy, zamierzam przepisać z niej kilka rzeczy. i chyba faktycznie ją sobie w końcu kupię, bo wypożyczam chyba setny raz.
i nigdy nie mogę dokończyć.
znalazłam nową, dziwną muzykę, która tak cholernie, naprawdę bardzo, z całą swoją mocą
ciągnie mnie
w dół...
no a jak wasz nowyrok?
tak.
rok temu słyszałam to samo.
jeśli patrzę wstecz
- a robię to bardzo często -
widzę w minionym roku dwa wydarzenia.
jedno dobre - niezwykle silne
przytłumione przez drugie
- bardzo silne - złe
to sprawia, że nie umiem odpowiedzieć, jaki w zasadzie był ten rok.
dziś po pracy zamierzam dokończyć książkę, a zanim kara na moim bibliotecznym koncie urośnie do niebotycznej sumy, zamierzam przepisać z niej kilka rzeczy. i chyba faktycznie ją sobie w końcu kupię, bo wypożyczam chyba setny raz.
i nigdy nie mogę dokończyć.
znalazłam nową, dziwną muzykę, która tak cholernie, naprawdę bardzo, z całą swoją mocą
ciągnie mnie
w dół...
no a jak wasz nowyrok?
czas podsumowań czy czas wielkiego nic?
mi ciężko się się zdecydować. w sumie kto powiedział, że jesteśmy czymś więcej niż ziarnem piasku w machinie życia. mgławicą gwiazd, które lśnią przez ułamek sekundy, zanim pochłonie je
noc...
mi ciężko się się zdecydować. w sumie kto powiedział, że jesteśmy czymś więcej niż ziarnem piasku w machinie życia. mgławicą gwiazd, które lśnią przez ułamek sekundy, zanim pochłonie je
noc...
A Nowy Rok miał być też nową mną. Tyle, że chyba to nie wyszło mi do końca póki co, a czas podsumowań i zamknięcie pewnych rozdziałów, otworzyło je na nowo.
o, to jest bardzo, bardzo dobry pomysł, z własną biblioteczką. Czelendż akcept na ten rok!