25.03.2017, 13:23
***
teraz chyba was załamię - było lepiej, ale dziś dręczą mnie myśli o (bez)sensie życia. chociaż samobójczych nie ma, taki mały sukces. dzisiaj prawdopodobnie wychodzę gdzieś z D, ale jeszcze nie wiem. znowu mam ochotę na Bubble Tea, chyba się uzależniłam. zostały mi trzy odcinki do końca drugiego sezonu Uta no Prince-sama. nawet zaczęłam pisać opowiadanie na podstawie tej serii - o tutaj.
jestem ogólnie mocno załamana tym, że moja seria się kończy, bo jest super.
jak wspomniałam w poprzednim wpisie, bardzo podoba mi się Hayato, ale swoją uwagę w opowiadaniu poświęciłam innej postaci, Shiningowi Saotome. jeśli komuś się bardzo nudzi i chce zmarnować parę minut swojego życia, zapraszam do czytania. dziś prawdopodobnie też napiszę rozdział. trzeba wykorzystać jakoś twórczo tę fazę na UtaPri, bo potem nie będzie fazy na nic i będę miała problemy z pisaniem.
w sumie wyszłam z wprawy i śmieję się mocno gdy czytam te swoje wypociny. najgorsze, że piszę pamiętnik męskiej postaci i cały czas muszę pisać w męskiej formie, borze szumiący.



we wtorek jadę z wycieczką szkolną na film 'Syn Szawła', ktoś z was może oglądał?
jak tam u was? słonko świeci, deszczyk pada, a mania depresję pogania?

fafafafafar better run away