Mania, mania, mania, maniaaa!  

Dzisiaj znowu na spacer! Trzeba korzystać z pogody. Jutro planuję włożyć sukienkę. Czarną. Taką gotycką. Wracam do swojego typowego stylu w ubiorze, bo pogoda mi dopisuje. Manio, nie odchodź! Tak obawiałam się, że od wczoraj będzie beznadziejnie, a tu znów mańka uderzyła ze zdwojoną siłą. Maaatko, nawet nie wiecie jak się z tego powodu ucieszyłam!

Wczorajszy spacer był taki za.je.bis.ty, słoneczko, lody, piękna pogoda, w ogóle suuuper. Potem poszliśmy z D oglądać anime, obejrzeliśmy dwa odcinki Death Note i D stwierdził, że chciałby mieć taki notatnik, który zabija. Stwierdziłam, że też bym chciała mieć taki gadżet, dzięki któremu mogłabym pozbyć się niewygodnych dla mnie ludzi. Kur.dee, znowu przejawiam totalnie psychopatyczny sposób myślenia. W manii jestem przerażającym człowiekiem. xDD

Czytając później swoje stare notki w depresyjnym stanie nie mogę uwierzyć w to, że tak cieszyłam się życiem.