08.06.2017, 19:43
(Edytowany 09.06.2017, 13:32 przez undoubtedly.)
Cześć.
W szkole u mnie lepiej. Pozostała tylko matematyka, bo z fizyki już nie jestem zagrożona.
Jednak nie wiem, czy warto starać się z nauką, o studia i tak dalej, czy jest jakikolwiek sens.
Stwierdzili u mnie rzadką chorobę genetyczną i prawdopodobnie zostało mi kilkanaście lat życia.
Żałuję, że poszłam na te badania, bo mogłam żyć w nieświadomości.
Cholernie mi smutno, bo kogoś kocham i nie chcę go opuszczać.
Patrząc jednak z innej perspektywy, skoro ta choroba jest ukryta, może do późnej dorosłości nie ujawni się i mój organizm sobie z tym wszystkim poradzi? c:
Nie mogę tak gdybać, bo od gdybania bierze się najwięcej stresu. Nie będę myśleć o przyszłości w negatywach i obiecuję to sobie teraz przy was wszystkich.
Dopisek po dniu: Staram się w kółko myśleć, że będzie dobrze, ale te starania idą mi coraz gorzej.
Patrząc jednak z innej perspektywy, skoro ta choroba jest ukryta, może do późnej dorosłości nie ujawni się i mój organizm sobie z tym wszystkim poradzi? c:
Nie mogę tak gdybać, bo od gdybania bierze się najwięcej stresu. Nie będę myśleć o przyszłości w negatywach i obiecuję to sobie teraz przy was wszystkich.
Dopisek po dniu: Staram się w kółko myśleć, że będzie dobrze, ale te starania idą mi coraz gorzej.
![[Obrazek: ItB52Tn.jpg]](https://i.imgur.com/ItB52Tn.jpg)