
Dobry wieczór wszystkim!
Byłam dziś na oglądaniu nowego mieszkania (mieszkanie chronione) i omawianiu zasad pobytu w mieszkaniu. Będzie to na szybko sklecony wpis, ale podsumowujący właściwie-- wszystkie emocje i wrażenia z tym związane.
Sooo, poznałam swoich nowych współlokatorów i jestem tak szczęśliwa! - myślałam, że będzie źle, że się nie polubimy, tymczasem od razu nawiązaliśmy nić porozumienia.
Mój wydzielony pokój to istna rewelacja pod względem wizualnym, chociaż jest naprawdę malutki - mam szafkę, krzesło, mały stolik, łóżko i dwie nisko osadzone półki - wszystko na swój własny użytek i oczywiście okno, bo pokój bez okna to żaden pokój.
Wspólna kuchnia jest bardzo przytulna i mają wszelkie podstawowe wyposażenie do gotowania. Jest nawet ekspres do kawy i blender, więc można robić koktajle. Mogę tam nawet zaprosić siostrzenicę lub rodziców na kawę/koktajl, właściciele nie robią z tym problemu, tak samo współlokatorzy, którzy są nawet wręcz chętni by poznać nowe osoby.
Łazienka jest również wspólna, wyposażona w prysznic i kran z ciepłą oraz zimną wodą, poza tym mamy pralkę i suszarki przed łazienką - na pranie. Wyznaczone są dyżury, jeśli chodzi o sprzątanie - łazienki, jak i pozostałych pomieszczeń.
Łazienka jest również wspólna, wyposażona w prysznic i kran z ciepłą oraz zimną wodą, poza tym mamy pralkę i suszarki przed łazienką - na pranie. Wyznaczone są dyżury, jeśli chodzi o sprzątanie - łazienki, jak i pozostałych pomieszczeń.
Jest również mały salon z telewizorem i wygodnymi fotelami. Mają kablówkę, płacimy osobno za telewizję dzieląc koszt na trójkę mieszkańców, myślę, że spoko opcja, biorąc pod uwagę to jak lubię telewizję muzyczną i koreańskie seriale.


EDIT po prawie miesiącu: jednak nie opisałam reszty, wybaczcie, ale totalnie zapomniałam o tym miejscu :v
fafafafafar better run away