Użytkownicy przeglądający ten wpis: 1 gości
Ocena wpisu:
  • 2 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
homemade dynamite
13.01.2018
10:34
sobota

Cześć. 
W sumie to powinnam zacząć od czegoś innego, ale może zostawię to na potem. Sobotni poranek, ja od 7 na nogach, zrobiłam już co nieco na zajęcia, wczoraj też siedziałam do północy prawie, usiłując coś narysować. Wczoraj dowiedziałam się, że jestem jedną z 21 osób których prace wybrano na wystawę na mojej uczelni. Szok. Strasznie mnie to uskrzydliło, jak bardzo durnie to nie brzmi. Oprócz tego wczorajszy i przedwczorajszy dzień był raczej porażką, nie zdałam jednej rzeczy, wczoraj pisałam inną, której też raczej nie zdałam. Dwa znienawidzone przedmioty na raz. Uh.. jest mi tak cholernie ciężko, nie wiem.. takie rzeczy okropnie mnie dobijają i tracę ochotę i motywację do wszystkiego. Dzisiaj musiałam się ogarnąć od rana. Bo jadę do krk po południu. Dobrze, teraz rzucajcie we mnie kamieniami, bo jadę popełnić kolejny raz ten sam błąd : ) jadę na "randkę/spotkanie towarzyskie/integrację". Tak. Wydaje  mi się, że ani razu jeszcze nie napisałam tutaj o tym panu. Oczywiście ma na imię Tomek. Cholera : ) 
Nie pytajcie mnie co ja robię. Właściwie to znamy się od dawna, ale w święta zaczęliśmy częściej pisać, właściwie to codziennie i.. w końcu napisał, że musimy się spotkać w końcu. Jest z daleka, zza Katowic [oczywiście znowu koło się zamyka, drogie Katowice]. Stresuję się. Nie chce mi się jechać i nie chcę jechać, boję się i nie wiem czy mam ochotę. Ale zazwyczaj z takim nastawieniem potem jest odwrotnie. Nie wiem. Boję się, ostatni raz jak się spotkałam z kimś [we wrześniu] to było to najgorsze spotkanie ever, miałam ochotę uciec po 15 minutach. Wiem, że teraz tak nie będzie, aczkolwiek nie nastawiam się na nic, nie czuję się zauroczona, ani nie czuję nic. Jedyne co czuję [niestety nadal] to że bardzo chciałabym żeby on to wiedział, widział i poczuł ukłucie w środku, co wiem, że absolutnie nie może mieć miejsca, i nie tylko dlatego że jest w domu. 

Nie wiem. I trzymam się tego jak zbawiennej poręczy. 


pewnie napisze wieczorem jak wrócę, albo i nie. wdech wydech. 

trzymajcie kciuki, może akurat coś mi sie tam stanie, odstanie

I just want to be perfect   .
Odpowiedz
Komentarze (łącznie 1)
  • milowylass
    Dodał(a):
    milowylass  
    Ranga:
    Doświadczony ***..  
    Data:
    Może to akurat to... Albo chociaż będzie łatwiej... Zawsze to jakis krok do przodu
    Powidzenia!!!
    Odpowiedz


Skocz do: