15.04.2017, 22:14
(Edytowany 15.04.2017, 23:44 przez *nie pyskuj patafianie*.)
15.04.2017
22:08
sobota
Czy ktoś był ciekawy czy dzisiaj napiszę? Piszę, oczywiście piszę, bo mamy bravo po 22, więc będzie typowo. Nostalgicznie chyba. Piszę, bo znowu mnie dopadły rozmyślenia. Eh... więc. Dzisiaj był ten jeden dzień kiedy ja napisałam pierwsza. A właściwie wysłałam mu fote z dzieciństwa jak miałam może z 4 lata i siedzę z koszyczkiem od święcenia i wcinam kiełbache. Tak.. wysłałam, bo przypomniało mi się to zdjęcie, a wczoraj też sobie wysyłaliśmy nawzajem foty z dzieciństwa. No i potem rozmawialiśmy sobie jakiś czas, było miło bardzo. On stwierdził że doda swoje na insta, a ja to swoje stare. Na dodatek Holak też dodał z dzieciństwa, potem to zobaczyłam xD. No ale to już tak swoją drogą..
W każdym razie rozmowa była jak zawsze okej, potem po południu już nie miałam czasu, on chyba też, nie rozmawialiśmy od tamtej pory, bo on jest na jakimś rajdzie samochodowym z kumplami czy coś takiego. I W każdym razie wchodzę teraz na snapa, a on wstawił na mystory zdjęcie jak sobie siedzi w tym swoim maluchu, ma zaparowane boczne lusterko i narysowane na nim palcem serduszko.
?????
ja mam teraz takie.. what the f... ?
Kurde. Wiem, pewnie albo nic to nie znaczy, albo po prostu to serduszko dla jego ukochanego malucha. Albo?
Zawsze jest to cholerne albo. No i teraaz tak siedzę z takim mindfuckiem i rozmyślam. Dlatego chciałam się... wypisać gdzieś, znowu trafiło na was.
Bez sensu nie? No ale połudzić się zawsze można.
Okej, narazie to tyle.. eh. ..
___________________________________________________
jest 23:41
na fejsie na tym wydarzeniu na którym dzisiaj był było że się kończy o 23. myślałam, że wroci do domu koło połnocy, ale nie. na dodatek chyba dokładnie o 23 napisał.
Jezu, to było takie... ach i och. opowiedział co u niego, pytał co u mnie... poprosiłam go zeby mi wysłał jakieś fajne piosenki bo nie mam czego słuchać i wysłał mi jet-are u gonna be my girl ,,, (XD) wiem że to tylko piosenka, ale... jajajaj... ależ się ujarałam. niesamowicie. najgorsze jest to, że jak jestem w takim chorym stanie ujarania, to piszę głupoty, więc musze sie mega pilnować, bo nie chce czegoś spieprzyć.
rozterki życia
okej, tyle
22:08
sobota
Czy ktoś był ciekawy czy dzisiaj napiszę? Piszę, oczywiście piszę, bo mamy bravo po 22, więc będzie typowo. Nostalgicznie chyba. Piszę, bo znowu mnie dopadły rozmyślenia. Eh... więc. Dzisiaj był ten jeden dzień kiedy ja napisałam pierwsza. A właściwie wysłałam mu fote z dzieciństwa jak miałam może z 4 lata i siedzę z koszyczkiem od święcenia i wcinam kiełbache. Tak.. wysłałam, bo przypomniało mi się to zdjęcie, a wczoraj też sobie wysyłaliśmy nawzajem foty z dzieciństwa. No i potem rozmawialiśmy sobie jakiś czas, było miło bardzo. On stwierdził że doda swoje na insta, a ja to swoje stare. Na dodatek Holak też dodał z dzieciństwa, potem to zobaczyłam xD. No ale to już tak swoją drogą..
W każdym razie rozmowa była jak zawsze okej, potem po południu już nie miałam czasu, on chyba też, nie rozmawialiśmy od tamtej pory, bo on jest na jakimś rajdzie samochodowym z kumplami czy coś takiego. I W każdym razie wchodzę teraz na snapa, a on wstawił na mystory zdjęcie jak sobie siedzi w tym swoim maluchu, ma zaparowane boczne lusterko i narysowane na nim palcem serduszko.
?????
ja mam teraz takie.. what the f... ?
Kurde. Wiem, pewnie albo nic to nie znaczy, albo po prostu to serduszko dla jego ukochanego malucha. Albo?
Zawsze jest to cholerne albo. No i teraaz tak siedzę z takim mindfuckiem i rozmyślam. Dlatego chciałam się... wypisać gdzieś, znowu trafiło na was.
Bez sensu nie? No ale połudzić się zawsze można.
Okej, narazie to tyle.. eh. ..
___________________________________________________
jest 23:41
na fejsie na tym wydarzeniu na którym dzisiaj był było że się kończy o 23. myślałam, że wroci do domu koło połnocy, ale nie. na dodatek chyba dokładnie o 23 napisał.
Jezu, to było takie... ach i och. opowiedział co u niego, pytał co u mnie... poprosiłam go zeby mi wysłał jakieś fajne piosenki bo nie mam czego słuchać i wysłał mi jet-are u gonna be my girl ,,, (XD) wiem że to tylko piosenka, ale... jajajaj... ależ się ujarałam. niesamowicie. najgorsze jest to, że jak jestem w takim chorym stanie ujarania, to piszę głupoty, więc musze sie mega pilnować, bo nie chce czegoś spieprzyć.
rozterki życia
okej, tyle
I just want to be perfect .