27.01.2018, 13:11
(Edytowany 27.01.2018, 13:12 przez undoubtedly.)
Cześć wszystkim.
Przepełniają mnie ogromne obawy odnośnie dorosłości, że sobie nie poradzę. Ludzie z otoczenia mówią, że jestem dziecinna i przy tym bardzo niezaradna, co tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że osiemnastka nie będzie dla mnie szczęśliwą liczbą. Załatwianie samodzielnie wszystkich formalności, pójście do pracy (chyba nie liczysz na zdanie matury i studia, Undou...) i przeprowadzka do swojej ukochanej osoby mogą sprawić, że poczuję się osaczona. Boję się, że stracę siłę i zapał do tego wszystkiego i najzwyczajniej w świecie wpadnę w depresję. Teraz też czuję się bardzo depresyjnie i o ile według skali nastrój przedstawiał się na wykresach jako 0 z przeskokami do +1, o tyle wpadłam dziś w poważne -1.
W ogóle strona z wykresami do psychologa mi się zepsuła i muszę robić je własnoręcznie. Szkoda tylko, że moje zdolności plastyczne są słabe. Zapisuję więc tylko numerki, a wykresy kreślimy na miejscu, na szczęście nie zabiera to dużo czasu, jednak parę minut rozmawiania z psychologiem mi to niestety zabiera. Chyba przestanę kreślić, a zacznę analizować same numerki.
Zaczęłam brać leki na schizofreniusa pospolitusa. Momentami bardzo chce mi się spać przez nie i całymi dniami ziewam, a są dni, gdy normalnie zasypiam wyłącznie w nocy i nie czuję się w ciągu dnia zmęczona. Na połowie dawki było mi lepiej, ale chyba powinnam się po prostu do tych nowych leków przyzwyczajać.
W ogóle strona z wykresami do psychologa mi się zepsuła i muszę robić je własnoręcznie. Szkoda tylko, że moje zdolności plastyczne są słabe. Zapisuję więc tylko numerki, a wykresy kreślimy na miejscu, na szczęście nie zabiera to dużo czasu, jednak parę minut rozmawiania z psychologiem mi to niestety zabiera. Chyba przestanę kreślić, a zacznę analizować same numerki.
Zaczęłam brać leki na schizofreniusa pospolitusa. Momentami bardzo chce mi się spać przez nie i całymi dniami ziewam, a są dni, gdy normalnie zasypiam wyłącznie w nocy i nie czuję się w ciągu dnia zmęczona. Na połowie dawki było mi lepiej, ale chyba powinnam się po prostu do tych nowych leków przyzwyczajać.
They think that we're no one - we're nothing, not sorry.
Wiesz, nie chcę Cię załamywać, ale trudno jest znaleźć pracę, jeśli mieszkasz na zadupiu i masz trudny dojazd. Wtedy jestem prawie pewna, że wpadniesz w tą depresję.
Trzymam kciuki