21.02.2017, 21:55
Złapał mnie jakiś denny nastrój, wszystko widzę w nieciekawych kolorach
Zawsze się staram oddalać jakieś łapiące doły i skupiać na tym co dobre, ale czasami jest chyba zbyt ciężko.
Najgorzej jest pozwolić samemu sobie na odbieranie złych emocji, doświadczeń, wtedy popadam w jakiś wir
Czasami mam już dość wszystkiego, rzuciłabym najchętniej to wszystko. Mam na myśli pracę studia, tyle obowiązków, dzień napełniony tym wszystkim. Chyba jestem po prostu przytłoczona. A niedługo zaczyna się kolejny semestr tzn. za tydzień.
Nawet nie będę miała kiedy się wyspać .. wiem to głupie tak narzekać na dorosłość :
ale chciałabym mieć czasami święty spokój. Wstać rano i po prostu cieszyć się życiem, a nie myśleć na okrągło o tym co muszę zrobić..
czemu to wszystko musi być takie ciężkie.
Zaczęłam chodzić na fitness w miarę regularnie tzn. trzy razy w tygodniu, chciałabym więcej ale nie mam kiedy. No chyba, że będę chodzić o 21 ale wtedy to jestem już padnięta. Mam nadzieję, że dzięki temu przytyję :
ostatnia rzecz jakiej mi jeszcze brakuję to schudnąć 
co u Was? też jesteście przytłoczeni życiem, rzeczywistością i tą niekończącą się zimną
Podobno powtarzanie sobie, że jest wszystko okej, super mega i świetnie działa. Muszę spróbować

Zawsze się staram oddalać jakieś łapiące doły i skupiać na tym co dobre, ale czasami jest chyba zbyt ciężko.
Najgorzej jest pozwolić samemu sobie na odbieranie złych emocji, doświadczeń, wtedy popadam w jakiś wir
Czasami mam już dość wszystkiego, rzuciłabym najchętniej to wszystko. Mam na myśli pracę studia, tyle obowiązków, dzień napełniony tym wszystkim. Chyba jestem po prostu przytłoczona. A niedługo zaczyna się kolejny semestr tzn. za tydzień.
Nawet nie będę miała kiedy się wyspać .. wiem to głupie tak narzekać na dorosłość :

czemu to wszystko musi być takie ciężkie.
Zaczęłam chodzić na fitness w miarę regularnie tzn. trzy razy w tygodniu, chciałabym więcej ale nie mam kiedy. No chyba, że będę chodzić o 21 ale wtedy to jestem już padnięta. Mam nadzieję, że dzięki temu przytyję :


co u Was? też jesteście przytłoczeni życiem, rzeczywistością i tą niekończącą się zimną

Podobno powtarzanie sobie, że jest wszystko okej, super mega i świetnie działa. Muszę spróbować
z drugiej strony przy tylu zajęciach nie ma się czasu na myślenie o głupotach
fitness, fajna sprawa, ja bardzo lubie zumbe, ale trochę zdrowie nie pozwala