19.02.2017, 16:04
19.02.2017
14:55
Hej.
Kawa, czekolada, majestic casual, szlafrok i kac. Tak wygląda to moje nieszczęsne niedzielne popołudnie. Nie ma słońca, jest nijak, nie mam siły, chcę coś zmienić, ale jak? Obudziłam się dzisiaj ze spuchniętym mózgiem. Moje sny mnie przerażają. Są mega długie, skomplikowane, mega głupie, a najgorsze, że raczej zawsze je pamiętam. To chyba przez tą wczorajszą procentową noc.
Wczoraj spotkałam się z dawnymi kumpelami z gimnazjum. Było w porządku, pogadałyśmy, powiedziałam im o moim rozstaniu z M, oczywiście był szok.. no ale co tu dużo mówić. Jakoś tak. Wróciłam późno, ale pamiętam, niestety, co zrobiłam zanim poszłam spać. Skomentowałam naszemu solenizantowi zdjęcie na instagramie. Po co? Co mi odwaliło... Mam nadzieję, że nie zauważy tego wśród spamu (ma prawie 100 tys followersów). Dzisiaj rano jak się obudziłam to moja pierwsza myśl, że mszę iść do kaplicy na mszę, bo on pewnie też będzie i się zobaczymy. Tzn.. ja na niego popatrzę. Finalnie obudziłam się o 11 i nici z tego, nie wiem co się ze mną dzieje.
W ogole czuję, że jakoś pokręciłam ten tekst, nie czuję się najlepiej, jestem taka zmięta. Idę odpoczywać lepiej, zamiast pisać..
14:55
Hej.
Kawa, czekolada, majestic casual, szlafrok i kac. Tak wygląda to moje nieszczęsne niedzielne popołudnie. Nie ma słońca, jest nijak, nie mam siły, chcę coś zmienić, ale jak? Obudziłam się dzisiaj ze spuchniętym mózgiem. Moje sny mnie przerażają. Są mega długie, skomplikowane, mega głupie, a najgorsze, że raczej zawsze je pamiętam. To chyba przez tą wczorajszą procentową noc.
Wczoraj spotkałam się z dawnymi kumpelami z gimnazjum. Było w porządku, pogadałyśmy, powiedziałam im o moim rozstaniu z M, oczywiście był szok.. no ale co tu dużo mówić. Jakoś tak. Wróciłam późno, ale pamiętam, niestety, co zrobiłam zanim poszłam spać. Skomentowałam naszemu solenizantowi zdjęcie na instagramie. Po co? Co mi odwaliło... Mam nadzieję, że nie zauważy tego wśród spamu (ma prawie 100 tys followersów). Dzisiaj rano jak się obudziłam to moja pierwsza myśl, że mszę iść do kaplicy na mszę, bo on pewnie też będzie i się zobaczymy. Tzn.. ja na niego popatrzę. Finalnie obudziłam się o 11 i nici z tego, nie wiem co się ze mną dzieje.
W ogole czuję, że jakoś pokręciłam ten tekst, nie czuję się najlepiej, jestem taka zmięta. Idę odpoczywać lepiej, zamiast pisać..
I just want to be perfect .
