19.07.2019, 16:15
sytuacja z dzisiaj.
Idę ja sobie kulturalnie, jak każdy kulturalny Janusz, do tzw. sklepu sieci Biedronka. Idę po chlebek, znajduję swój ulubiony chlebek, kulturalnie wkładam foliową rekawiczkę i kulturalnie umieszczam uswój lubiony chlebek w papierowej torebce. Idę po pozostałe zakupy, kulturalnie staję w kolejce, którą według szybkiego szacunku oceniam na najkorzystniejszą opcję pod względem czasu oczekiwania na dotarcie do kasy. Wybrana kolejka, zgodnie z prawem Murphy'ego, stoi w miejscu przez pół wieku, bo co chwila jakieś babcie z przodu wyłaniają się zza winkla, a większość klientów ze swoich zakupów wznosi na taśmie kilkupiętrowe konstrukcje. Czuję, jak zaczyna rosnąć mi broda. No ale cierpliwy jestem i w końcu doczekałem się. Kulturalnie wykładam zakupy na taśmę, kulturalnie czekam, aż pani kasjerka policzy cenę. Pani kasjerka dochodzi do torebki z moim ulubionym chlebkiem, chlebek wyjmuje łapą i cyk! nabijamy.
Idę ja sobie kulturalnie, jak każdy kulturalny Janusz, do tzw. sklepu sieci Biedronka. Idę po chlebek, znajduję swój ulubiony chlebek, kulturalnie wkładam foliową rekawiczkę i kulturalnie umieszczam uswój lubiony chlebek w papierowej torebce. Idę po pozostałe zakupy, kulturalnie staję w kolejce, którą według szybkiego szacunku oceniam na najkorzystniejszą opcję pod względem czasu oczekiwania na dotarcie do kasy. Wybrana kolejka, zgodnie z prawem Murphy'ego, stoi w miejscu przez pół wieku, bo co chwila jakieś babcie z przodu wyłaniają się zza winkla, a większość klientów ze swoich zakupów wznosi na taśmie kilkupiętrowe konstrukcje. Czuję, jak zaczyna rosnąć mi broda. No ale cierpliwy jestem i w końcu doczekałem się. Kulturalnie wykładam zakupy na taśmę, kulturalnie czekam, aż pani kasjerka policzy cenę. Pani kasjerka dochodzi do torebki z moim ulubionym chlebkiem, chlebek wyjmuje łapą i cyk! nabijamy.
-=~KURTYNA~=-
Hold the line, I'm on my way to make things right,
Even though it's hard to reach that satellite! \o/