10.04.2017, 13:07
***
Znowu wybieram się na spacer z D. Można powiedzieć, że te spacerki stały się już naszą tradycją. Dzisiejszy dzień zaczął się okropnie i wygląda na to, że będzie tylko gorzej. Z tego wszystkiego rozbolała mnie głowa i jest mi niedobrze. Te dziwne ruskie piosenki, których ostatnio słuchałam siedzą mi w głowie i nie potrafią z niej wyjść. Tak to jest, jak się błądzi po ruskich stronach przy okazji ściągania japońskich piosenek.
Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że gorzej już być nie może. Chce mi się ryczeć. Szczerze nie mam nawet ochoty wychodzić z domu, ale nie mam też ochoty na siedzenie w nim. Słucham jakiegoś Bjorkowego smęcenia i spuszczam smętnie głowę, niby niechcący uderzając nią o biurko. Mam dosyć. Mam doła. Niech to się już skończy. Nienawidzę siebie i świata.
Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że gorzej już być nie może. Chce mi się ryczeć. Szczerze nie mam nawet ochoty wychodzić z domu, ale nie mam też ochoty na siedzenie w nim. Słucham jakiegoś Bjorkowego smęcenia i spuszczam smętnie głowę, niby niechcący uderzając nią o biurko. Mam dosyć. Mam doła. Niech to się już skończy. Nienawidzę siebie i świata.
They think that we're no one - we're nothing, not sorry.
Chciałabym już wrócić do pracy, ale nie wiem, jak mi to wyjdzie właśnie