Użytkownicy przeglądający ten wpis: 1 gości
Ocena wpisu:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
opowiadaj mi tak
Komentarze (łącznie 0)
  • *nie pyskuj patafianie*
    Dodał(a):
    *nie pyskuj patafianie*  
    Ranga:
    patafcio ****.  
    Data:
    24.04.2018
    22:12
    wtorek

    Cześć. 
    Znów przestawiłam dziś meble, przynajmniej da się wejść normalnie do mojego pokoju. Nadal jednak śpię na podłodze, no ale nie mam z tym problemu. Położyłam się dzisiaj wcześniej i oglądałam Fryderyki, na koniec oddali hołd Wodeckiemu i oczywiście musiałam sobie przypomnieć jak to rok temu zaczęłam go wielbić a niedługo potem odszedł i.. ojej. Czemu jestem taka wrażliwa? Słucham sobie teraz i stąd tytuł. Wczoraj wróciłam późno, zmęczona życiem i wszystkim, dziś musiałam wstać bardzo wcześnie, a nadal jeszcze nie odespałam wyjazdu. Na szczęście wszystko dziś poszło dobrze, na rysunku pani prof mi powiedziała, że jako jedyna odpowiedziałam na temat zadania dobrze, dostałam 5.. i w ogóle.. eh. Teraz na tym przedmiocie mamy takie typowo artystyczne tematy i .. czuję po prostu to w sobie i nie muszę nawet nic robić tylko po prostu rysuję i dostaję te 4 i 5. Powinnam iść na asp, prawda? Utwierdzi mnie ktoś, proszę? Ja mówię poważnie w tym momencie i takie są plany. Nooo. Ale to jeszcze nie teraz. W ogóle to... ehhh chce tyle napisać, a czuję już zmęczenie. Ostatnio tyle się dzieje i tyle mam refleksji na przeróżne tematy. Na przykład to, że tak starsznie jestem wdzięczna za ten okres. Studia. Politechnika. te słowa wywołują we mnie wręcz wzruszenie.. nie wyobrażam sobie co to będzie jak skończę studiować.. mogłabym w  ogóle nie kończyć. Jest tak dobrze i pięknie. Jutro idę do biblioteki pracować i idzie też ten chłopak z którym ostatnio byłam na plantach. Dystans. A zresztą.. cholera. Dzisiaj i wczoraj miałam jakiś nawrót tego cholerstwa. Może to przez te bzy. Jednocześnie mam ochotę się w nich zatopić i je spalić. Poważnie? Martiii.... skończ. 
    Tęsknię za nim, nadal. Żałuję po prostu. Żałosna ja. Aaaaaaaaaaa 

    ile można i dlaczego to trwa tak długo? 

    Smuteczek eh.. no i po co ja zaczęłam o tym myśleć znowu. Znów przyszedł maj.. i to było nieuniknione, marti. 



    przetrwać




    idę spać. dobranoc
    Odpowiedz


Komentarze w tym wpisie
opowiadaj mi tak - przez *nie pyskuj patafianie* - 24.04.2018, 21:23

Skocz do: