Użytkownicy przeglądający ten wpis:
|
Ocena wpisu:
Milva / Płeć.
|
|
|
|
« Starszy wpis | Nowszy wpis »
|
|
Komentarze (łącznie 11)
|
|
|
| Komentarze w tym wpisie |
|
Milva / Płeć. - przez Milva - 27.02.2017, 12:53
RE: Milva / Płeć. - przez NoOtherLove - 01.03.2017, 22:01
RE: Milva / Płeć. - przez Milva - 01.03.2017, 22:34
RE: Milva / Płeć. - przez NoOtherLove - 02.03.2017, 17:51
RE: Milva / Płeć. - przez Milva - 03.03.2017, 13:47
RE: Milva / Płeć. - przez NoOtherLove - 05.03.2017, 13:19
RE: Milva / Płeć. - przez laboleth. - 03.03.2017, 22:26
RE: Milva / Płeć. - przez *nie pyskuj patafianie* - 04.03.2017, 16:38
RE: Milva / Płeć. - przez Milva - 06.03.2017, 10:25
RE: Milva / Płeć. - przez NoOtherLove - 06.03.2017, 19:00
RE: Milva / Płeć. - przez Milva - 14.03.2017, 14:10
RE: Milva / Płeć. - przez NoOtherLove - 23.03.2017, 20:07
|
Nie, to nie wizerunek złamanej kobiety jest zakorzeniony w naszej kulturze, tylko podkopywanie naszej pewności siebie, odbieranie nam godności, jest to tak powszechne ze czasami wydaje nam się wręcz normalne. Potem tłumaczy się, że kobiety są słabsze z natury, gorsze bo Bóg tak chciał, albo ze to nasz wybór. Fakt jak wiele robi się, aby zepchnąć nas i trzymać w tej podwładnej pozycji jest przy tych okazjach pomijany.
Ale to o czym ty mówisz, tj postrzeganie się przez nas same jako słabe i gorsze (albo jeśli nie nas same, to inne kobiety), jest też dosyć powszechne.
Żadna z nas nie rodzi się z przekonaniem że jest głupia czy mniej warta, uczy się nas tego. I oczywiście, wiele z nas uwewnętrznia te przekonania, tak jak np osoby czarnoskóre lub homoseksualne internalizują negatywne przekonania na temat grupy, której są częścią (uznają za własne, wygłaszają je), tak samo my kobiety, trudno przed tym uciec gdy jest to tak wszechobecne. Ale to nie my robimy sobie krzywdę, krzywda jest nam robiona.
Widzisz, "uwierzyła, że jest zbyt głupia", więc ktoś musiał jej to najpierw zasugerować. A wiadomość tę możemy znaleźć wszędzie, jak nikt nam tego w twarz nie mówi to wystarczy iść w niedziele do kościoła, w tygodniu do szkoły, albo włączyć wieczorem tv*, cała nasza kultura i relacje są tym przesiąknięte, wpaja się nam to czasami pięścią, a czasami podstępnie, kropelka po kropelce, tak że tych pojedynczych nawet nie zauważamy.
Chciałabym wiedzieć, jeśli masz ochotę odpowiedzieć, co rozumiesz przez kobiecość i męskość, co utożsamiasz z tymi dwoma słowami?
*Może przykład błahy, ale ile jest reklam środków czyszczących gdzie biedna styrana kobieta nie może sobie poradzić z brudem dopóki nie pojawia się gość, albo męski głos który podsuwa jej rozwiązanie? - to taka jedna tycia kropelka o której mówię, gdybyśmy żyli w świecie gdzie wszyscy jesteśmy równi nie miałaby kompletnie znaczenia, ale tak nie jest. Taki przykład przyszedł mi teraz do głowy bo niedawno widziałam reklamę płynu do czyszczenia z tańczącym gościem - faceci w reklamie detergentu tańczą i są zajebiści, panie szorują jak głupie dopóki nie zjawi się mężczyzna (jak ten rycerz i autorytet), który pokaże jej jak to należy robić. Także kup pani to, bo dobre, a przy okazji faceci są lepsi nawet w tym co kobiety robią na co dzień, a oni od święta.