Użytkownicy przeglądający ten wpis:
Ocena wpisu:
  • 4 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Milva / Płeć.
Komentarze (łącznie 11)
  • Milva
    Dodał(a):
    Milva  
    Ranga:
    Stara Gwardia ***..  
    Data:
    no... tak.
    dlaczego nie jesteś zajebista?
    bo nie wierzysz w to, że możesz być.
    albo nigdy nie spotkałaś kobiety (tak, kobiety.), która obudzi w Tobie tę inspirację.
    albo ją spotkałaś - tak jak ja - ale niczego nie nauczyłaś się z tej relacji.

    zawsze interesowała mnie ta zdolność. ludzie tak często o niej zapominają...
    faceci potrzebują braterstwa wśród innych facetów.
    to, co kiedyś było polowaniem teraz też się odbywa
    wyjścia na piwo, wspólne granie, szukanie autorytetu
    dalej żyjemy w dżungli - tyle że miejskiej i to na polowaniach kształtuje się męskie wzorce i to, jaki w zasadzie jest facet i skąd bierze swoją siłę.

    a co z kobietami?
    otóż
    myślę, że to samo.
    tylko inaczej - rzecz jasna.
    też mamy swoje rytuały.
    nazwij je nawet wspólnym chodzeniem do kibla na imprezie - ok
    ale nie myl pouczającej rozmowy o byciu kobietą, która niejeden raz w życiu się tam odbyła 
    ze staniem w kolejce za znudzoną tipsiarą, która nie może dodzwonić się do matki by zapytać
    jak tam Brajan.

    ***

    Kobiecość jest tym co nas definiuje - tak samo, jak polowanie definiuje mężczyznę. 
    Coś w dzisiejszych czasach jest takiego, co sprawia, że jednogłośnie przyznaje się
    że polowanie to siła.
    A co z kobiecością?
    Co z byciem silną, piękną, odważną kobietą?
    Chowamy ją w sweter kompleksów, wplatamy w warkocze, nosimy pod płaszczem jak małe przestraszone zwierzątko. 
    Jak jaskółkę, która po coś przecież ma skrzydła.

    Pierwsze polowanie jest najważniejsze. Wtedy mężczyzna stawał się Mężczyzną. I wciąż działa to tak samo.
    Wiesz - banda podziwianych przez ciebie typów mówi, że możesz iść z nimi do dżungli
     - tak, do tej dżungli z której wracają z ranami, ale i ze zdobyczami 
    albo do tej dżungli, z której można tez nie wrócić.
    Pierwszy raz chcą zabrać cię na polowanie, a twoja matka, zamiast mówić, że jesteś za mały
    nieśmiało popycha Cię w ich stronę.
    Znaczy - jesteś  gość!
    Od facetów też można się wiele nauczyć - wspólne pasje są czymś budującym i potrzebnym.
    ale na Boga - o ile jest jakiś Bóg:
    jeśli jedyne czego się od niego nauczyłaś to zabijanie tygrysów, na które razem polujecie,
    to znak, że wkrótce ich nie będzie i zostaniecie z masą paskowanych skór.
    a w zasadzie Ty zostaniesz - bo on pewnie nie nauczył się niczego od Ciebie
    a w szczególności szycia.
    bo jego polowanie było ważne, a Twoje szycie to pierdoła - tak pomyślałaś.

    Kobiety też czują coś takiego - tak myślę. Wspólna więź. Doświadczenie starszych nie zawsze rodzi zawiść. 
    Rodzi ją potrzeba, która każe milionom kobiet wychodzić w dzisiejszych czasach na polowanie, tylko po to, aby dorównać mężczyźnie,
    a tym samym rywalizować między sobą.
    Jeśli umiesz zabić tygrysa - ok, to robi wrażenie.
    Ale kumpel Twojego faceta też to potrafi Wink
    a on nie potrzebuje kobiety, która będzie z nim rywalizować o to, kto jest bardziej męski, umniejszając tym samym jego rolę.
    Wydaje mi się, że mężczyźni wybierają kobiety, które nie traktują swojej kobiecości jak czegoś, co czyni je słabsze, gorsze i ułomne.
    Wprost przeciwnie - to jest ta siła, która im imponuje. Nie musisz przynosić do domu tygrysa, aby czuć się silna.
    Ale ok - przyznaję - spotkałam w swoim życiu kilka takich kobiet i wpędzało mnie to w poczucie zażenowania 
    nad kłębkiem rudej sierści, którym jestem.
    Żałowałam bardzo tego, że tak jak one nie mogę chodzić z podniesioną głową, nie mogę nabrać dystansu do ludzi i być sobą bez obaw, że ktoś uzna to za niewłaściwe, aż znalazłam coś, co mi w tym przeszkadza.
    Otóż - wielkie NIC. 
    Nic nie stoi na przeszkodzie.

    Nie wiem, co mnie dziś napadło - może trafiłam na jakiś mądry blog pisany przez kobietę, którego teraz nie pamiętam (bo poza blogiem trafiłam też ostatnio na kilka dobrych win), ale poczułam przypływ siły. 
    Wynika on tylko i wyłącznie z własnego przekonania o jej istnieniu i wysoko uniesionej głowy. 
    Ale sprawia, że moje oczy nabrały nieco bardziej charakternego spojrzenia, głos obniżył się o ton i nabrał głębi, a kąciki ust uniosły się w niemal triumfalnym uśmiechu. Po prostu.
    bo jestem kobietą.
    bo mogę.
    bo to, co mnie tworzy jest wartościowe i zasługuję na to, aby być dla siebie dobrą.

    Jestem zdania, że warto trzymać z wartościowymi kobietami. Lub przynajmniej czytać pisane przez nie mądre książki. 
    W kobiecie musi być jakaś dzika siła. To znaczy - jest na pewno.
    Trzeba ją tylko znaleźć i trochę się jej przyjrzeć.


    Musisz mieć coś swojego. Powiem więcej - masz to przecież. To jest ważne i określa to, jak piękna i silna jesteś. Nie w lustrze. Tam - w środku. Masz tyle możliwości - nikt nie zabrania ci się zmieniać, więc zrób to.
     Nie? Bo co?
    Bo ktoś pomyśli, że to nie w twoim stylu? Że to nieważne?
    Przestań.
    Nikt nie stoi Ci na drodze. Nie rób więc takiej krzywdy sama sobie.

     
    Tak, wiem, dziwnie jest czytać taki post u mnie. W sumie zawsze antropologia płci - nazwijmy to tak, bo nie wiem czy ma to jakąś nazwę - zawsze mnie fascynowała. Dziś pomyślałam o tym chwilę dłużej i poczułam się, jakbym całe życie przychodziła na bal w dresie i adidasach dziwiąc, dlaczego nikt nie patrzy na mnie tak, jakbym tego oczekiwała.
    Tak, wiem, te moje wahania nastrojów potrafią być żenujące Uśmiech
    Dlatego napisałam ten tekst, bo jestem pewna, że nie ja jedyna je mam.
    I zanim napiszę następnym razem dołujący tekst, to wrócę tu i przeczytam ten.

    [Obrazek: stylowi_pl_muzyka_eminem-ft-rihanna-love...068694.gif]
    Wszystkie jesteśmy przepełnione tęsknotą za dzikością. Nauczono nas wstydzić się swoich pragnień. Zapuszczamy długie włosy, by zasłonić nimi swoje uczucia. Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy.




    Odpowiedz


Komentarze w tym wpisie
Milva / Płeć. - przez Milva - 27.02.2017, 12:53
RE: Milva / Płeć. - przez NoOtherLove - 01.03.2017, 22:01
RE: Milva / Płeć. - przez Milva - 01.03.2017, 22:34
RE: Milva / Płeć. - przez NoOtherLove - 02.03.2017, 17:51
RE: Milva / Płeć. - przez Milva - 03.03.2017, 13:47
RE: Milva / Płeć. - przez NoOtherLove - 05.03.2017, 13:19
RE: Milva / Płeć. - przez laboleth. - 03.03.2017, 22:26
RE: Milva / Płeć. - przez *nie pyskuj patafianie* - 04.03.2017, 16:38
RE: Milva / Płeć. - przez Milva - 06.03.2017, 10:25
RE: Milva / Płeć. - przez NoOtherLove - 06.03.2017, 19:00
RE: Milva / Płeć. - przez Milva - 14.03.2017, 14:10
RE: Milva / Płeć. - przez NoOtherLove - 23.03.2017, 20:07

Skocz do: