Użytkownicy przeglądający ten wpis:
|
Ocena wpisu:
Milviątko
|
|
|
|
« Starszy wpis | Nowszy wpis »
|
|
Komentarze (łącznie 7)
|
|
|
| Komentarze w tym wpisie |
|
RE: Milviątko - przez undoubtedly - 23.09.2017, 22:17
RE: Milviątko - przez Milva - 24.09.2017, 10:49
RE: Milviątko - przez Malinowa_512 - 24.09.2017, 12:54
RE: Milviątko - przez Milva - 24.09.2017, 13:34
RE: Milviątko - przez undoubtedly - 25.09.2017, 18:12
RE: Milviątko - przez Milva - 30.09.2017, 12:16
RE: Milviątko - przez undoubtedly - 04.10.2017, 17:27
|
Och, kochana... to ty chyba musisz na ten mój Wschód przyjechać - on sam jest już w sumie bardziej ukraiński niż polski (ale niestety - w tym przypadku nie jest to zaleta.. ) jednak mimo wszystko - chyba mamy wiele wspólnego ze sobą. Ukraińska muzyka też trafia do mnie jak strzała wystrzelona przez jednookiego amora - w moim przypadku to głównie Joryj Kłoc ostatnio i Arkona od zawsze. Na Wschodzie jest też dużo miejscowości - już po stronie polskiej - które zachowały swoje ukraińskie nazwy: Dhohiczyn, Hrebenne czy Sahryń. I pomimo historycznie trudnej relacji (Wołyń i wspomnieni wcześniej banderowcy) nie sposób nie ulec urokowi tego dziwnego kraju - tym małym chatkom, kolorom, wiankom i wsiom właśnie. Ja bardziej niż Polką chyba czuję się Słowianką, więc może stąd ta facynacja. Bo chyba nie tylko korzenie o niej decydują - ponoć mam litewskie, ale nie sądzę, aby to właśnie to było poczatkiem mojego zainteresowania. Bo korzeni szukam grzebiąc w staroruskich jeszcze i litewskich dokumentach, a na Ukrainę spoglądam z dziwną mieszaniną tęsknoty i niepokoju. Robi mi to sentyment w głowie. A Drohobycz? Czemu akurat?