hej hej
Dawno nie pisałam, ale jak wspominałam mam warunek z jednego przedmiotu ;/ profesor zrobił wielkie ustępstwo w naszym kierunku (podobno strasznie dużo osób ma warunek) i możemy pisać wcześniej ten egz warunkowy tzn. we wrześniu.. tylko, że jak się go nie zda to trzeba powtarzać 2 semestr .. brak słów
ze stresu we wrześniu to chyba sobie włosy powyrywam.. po co mi te studia ja się pytam ? 
nie no wiem po co, ale mam już dość, i przytłacza mnie myśl, że mogę nie zdać, że sobie nie poradzę itd. ech ;/ 

następna sprawa, byłam ostatnio na weselu.. i jeden chłopak, którego znam jakieś 4-5 lat, ale widujemy się głównie na takich imprezach typu wesele itd. oraz gdzieś tam przy okazji ale dość rzadko, wyznał mi, że strasznie mu się podobam i chciałby ze mną coś więcej.. i sam przyznał, że gdyby nie to, że był trochę pijany ( w sumie ja trochę też) to by mi tego nie wyznał, stwierdził jeszcze, że moi rodzice nigdy by się nie zgodzili na ten związek i w ogóle... w sumie nawet nie byłam w szoku, bo jak to mówią takie rzeczy się czuję a dwa to jest widoczne gołym okiem... 
nie wiem co mam o tym myśleć, bo lubię go i w ogóle, ciągnie mnie do niego, ale mam takie jedno wielkie zamieszanie w głowie
dziwne to wszystko
w niedzielę lecę na wakacje na tydzień może sobie to uporządkuje wszystko

wiecie co ? myślę, że nawet jak sobie coś planujemy i dążymy do tego zawzięcie to życie i tak piszę nam takie scenariusze jakie nam nawet w snach do głowy nie przyjdą . tylko czy to dobrze czy źle ..


co u WAS ludki ?