6 kwietnia 17
14;46
czwartek. 

Kolejny dzień. Obecnie świeci słońce, ale cały dzień w sumie było obrzydliwie szaro i lało. Szybko mija ten czwartek. Miałam tylko aerobik i chwilę projektowania. Szybko nam poszło. Ale znowu w piątek idę do gaby na noc robić model.. eh.. no ale będzie śmiesznie. Piję sobie kawę, oglądam szusz i tak stwierdziłam że ostatnio jest trochę tak jak było w gimnazjum (w końcu!!!). Że przychodzę do domu popołudniu, siadam przy biurku, oganiam sobie, odpoczywam, piszę tutaj () i ... i czekam. Tym razem jednak nie mam 15 lat, tylko 20 i nie jestem już takim dzieciuchem. I nie wygląda to tak że ja i mój "crush" się mijamy, tylko.. no w sumie piszemy cały czas. Wczoraj wieczorem ... ach.. pisaliśmy o maturach, o tym jak nam poszło, jaka była nasza droga w życiu itd.. i no okazało się że jemu poszło troche gorzej niż mi, bo  olał to.. ja mu napisałam że to niczego nie zmienia, a on pyta czy na prawdę czy tylko nie chce żeby mu się przykro zrobiło. Powiedziałam, że nie.. i zapytałam czy on też mówi wszystko serio czy tylko żeby mi nie było przykro.. a on że.. haha.. że mówi wszystko serio i że nie miałby powodów żeby kłamać #ideał ... 


xDDD haha.. także no.. śmiesznie. 
Także dzisiaj kolejne popołudnie... kiedy to sobie siedzę i czekam aż napisze. Nie ma nic lepszego niż to czekaanie, serio Uwielbiam te ostatnie popołudnia. 


trzymajcie kciuki