![]() |
|
umieraj stąd - Wersja do druku +- BRAVO.net.pl (https://bravo.net.pl) +-- Dział: Strefa ekspresji (https://bravo.net.pl/dzial-strefa-ekspresji) +--- Dział: Blog (https://bravo.net.pl/dzial-blog) +--- Wpis: umieraj stąd (/temat-umieraj-stad) |
umieraj stąd - *nie pyskuj patafianie* - 25.02.2018 25.02.2018 20:48 Cześć. Przed chwilą zamiast "02" napisało mi się "03". Chcę już wiosnę. Już przebrana w piżamę, już spakowana, ubrania na jutro przemyślane, zwyczajna sytuacja wieczór przed "szkołą" po przerwie. Koniec ferii. Zaczynam od nowa. Włączyłam Hey, ale tylko na chwilę, żeby tutaj nie pisać w ciszy. Napiszę tylko i uciekam, pójdę spać wcześniej, bo jutro czeka mnie dość wczesne "dzień dobry". Potem dziesięć godzin od 8:00 na uczelni. Fantastycznie. Bardzo dobrze pamiętam pierwszy dzień na uczelni po feriach rok temu. Było tak ciepło, że poszłam w płaszczu wiosennym, a jak doszłam do przystanku to musiałam go ściągnąć, bo było mi tak ciepło. Miałam wtedy chyba na popołudnie. Spotkałam się wcześniej z Magdą, poszłyśmy kupić Gabrysi prezent, spóźniony urodzinowy. Miałyśmy wtedy chyba.. chyba.. chyba tylko projektowanie. Albo.. albo nie. Potem miałyśmy też geometrię, w przerwie poszłyśmy na bubble tea. Niektóre dni pamiętam ze szczegółami, są to zazwyczaj dni przełomowe, niby zwykłe, a jednak takie, które mają jakieś znaczenie, jakieś odbicie potem. Domyślam się jak będzie jutro. No cóż, niestety będę sama raczej, bo nie mam tam już bliskich przyjaciół jak rok temu. Nie będzie ciepło, zapowiadają mrozy i śniegi. Nie wyśpię się, muszę wstać przed 6. Boję się tego, martwi mnie to trochę, bo tamten semestr tak przyjemnie się zaczął i sam w sobie też był przyjemny. Może niekoniecznie łaskawy, miałam aż trzy przedmioty na wrzesień, ale działo się wiele dobrych, przełomowych dla mnie rzeczy. Boję się, że jutrzejszy dzień nie będzie przyjemny, boję się, że ten semestr nie przyniesie mi nic nowego. Nic dobrego. A może powinnam przestać się bać. Zaufać, że będzie dobrze? Przygotowałam się na jutro, zrobiłam sobie jedzenie, spakowałam nowy, czysty zeszyt. Wierzę, będzie dobrze. Dzisiejszy dzień był miły, po kościele poszliśmy do Julki na 16 urodziny. Gadałam z nią ponad godzinę, cieszę się, że dogaduję się tak z kimkolwiek z rodziny. Chce iść w moje ślady, cieszy mnie to. Wieczorem pisałam z Nią. Nie wiem co myśleć, nie wiem co czuć. Wiem, że powinnam to zostawić. I wszystko związane z nim. Masochistka. żegnam to.. morze łez. koniec. Dziękuję Ci, Boże, że to się skończyło. RE: umieraj stąd - milowylass - 26.02.2018 będzie fajnie, zobaczysz tym razem będzie już okej
|