![]() |
|
maniakalno-depresyjna. /undoubtedly - Wersja do druku +- BRAVO.net.pl (https://bravo.net.pl) +-- Dział: Strefa ekspresji (https://bravo.net.pl/dzial-strefa-ekspresji) +--- Dział: Blog (https://bravo.net.pl/dzial-blog) +--- Wpis: maniakalno-depresyjna. /undoubtedly (/temat-maniakalno-depresyjna-undoubtedly) |
maniakalno-depresyjna. /undoubtedly - undoubtedly - 01.04.2017 Drogi Pamiętniczku,
Nie, nie, nie! Nie tak! To zdecydowanie zły wstęp do elaboratu o bezsensie życia i wiecznej rozpaczy. Do historii o tym, jak schizofreniczka z zalążkami borderline'a zaczyna żyć, a zarazem jednocześnie wypalać się powoli. To, co zaczęło się dziś, prawdopodobnie jutro zacznie zbierać swoje żniwa. Nic nie zaskoczy mnie tak bardzo, jak z łoskotem przybiegająca depresja w połączeniu z totalnym załamaniem psychicznym. Nawet trochę za nią tęskniłam, zmęczona już maniakalnymi wypadami w miasto i szastaniem pieniędzmi na prawo i lewo. Teraz czas trochę odpocząć, ale na litość Boską, nie tak!
Nie przy dźwiękach muzyki klasycznej z nosem spuszczonym na kwintę, pisząc ten post w przerwie przy kłótni z bliską mi osobą. Nie przy myślach o zerwaniu, co, jakże typowe dla borderów, pojawia się średnio co dwa tygodnie. Nie przy łzach, zajadaniu się słodyczami i wyciu w poduszkę. Chciałabym uspokoić się normalnie, pooddychać świeżym powietrzem, pojeździć w wiosennym deszczyku na rowerach. Bez żadnych emocjonalnych wyży i niży - czysty relaks.
Dzisiejszy dzień był jednym z piękniejszych dni mojego życia. Wyszłam z przyjacielem na długi spacer. Świeże powietrze. Las. Natura. A później powrót do domu i wszystko się posypało jak domek z kart. Zaczęło się niewinnie. Później było coraz gorzej. Potraktowałam swoje biurko kilkukrotnie kopniakami, a pięścią mysz i klawiaturę. Jakby nie podobało mi się zupełnie to, co próbowałam napisać, gdy do notki tutaj zabierałam się już wcześniej. Skasowałam ją. Mam potrzebę szczerości, ale takiej brutalnej. Zjechać kogoś z góry na dół, mentalnie zrównać go z ziemią, być szczerą aż do bólu. Zniszczyć tego człowieka, by później powiedzieć, że uwielbiam go i proszę, by nigdy nie odchodził. Taaak. W moim życiu musi wydarzyć się coś nowego, bo teraz aż wieje monotonią i jestem...właśnie, jaka jestem?
Najprawdopodobniej po prostu maniakalno-depresyjna.
|