BRAVO.net.pl

Pełna wersja: sami przy największym stole ////2018->2019
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
30.12.2018
20:57



Nie miałam zbyt czasu żeby tu pisać. To chyba mówi samo za siebie. Czas spędzam dość intensywnie. Na studia nie zrobiłam prawie nic. Tzn robiłam dużo, ale nie projekt. Siądę już w nowym roku. Po świateczny czas spędziłam w Krk z R. przyjechał też Ł. No i nic. Zdenerwowałam się tylko lekko. Codziennie mi się śni. Albo bombarduje mi głowę przed zaśnięciem. 
Kocham R! KOCHAM.
Miałam pisać podsumowanie 2018. Ale nie mam siły, nie chce mi się. Trochę to juz zrobiłam, w październiku. Co się działo od tamtego czasu? No.. robiłam przed chwilą podsumowanie w wersji retro, na kartce. Wycieczka do Łodzi. Wyjazd na weekend do Brennej. Wariacje. Wyjazd, a właściwie wylot. Lot. pierwszy lot. Do niemiec. 
Ale o szczegółach pewnie napiszę jeszcze. Obecnie nie mam czasu się rozdrabniać.
Chciałam tylko napisać, że pamiętam jak było rok temu. Ze złamanym palcem. Z krótkimi, krzywo obciętymi przeze mnie włosami. I teraz. Szczęśliwa. W głowie miłość. MIŁOŚĆ I RADOŚĆ. 
Byłam dzisiaj na zakupach z mamą, kupiłam tysiąc baloników, konfetti, czapeczki, trąbki i maski. I nawet disco żarówkę. Na jutro. JUTRO. Bo jutro.. spotkamy się wszyscy. Ide na domówkę do R. Będzie ok 7 osób od Rafała i tyle samo mnej więcej od Łukasza. No i oni. I ja. I Antonina.. x) 
Na samą myśl trzęsę się. Z podekscytowania i strachu. Chciałabym żebym bawiłą się cudownie. I nie przesadziła z niczym. I żeby stało się coś co sprawi nam wielką radość. Odrobina szczerości. Prawdy. Dobra. 
Jestem zbyt romantyczna. 
Mam nadzieję, że jak będę to czytać za  rok np, albo kiedyś tam, to bede w dobrym humorze. Bo obecnie jestem w ultra dobrym, pomijając fakt, że istnieją studia a ja z projektem w czarnym lesie. 
Słucham problemu. Bo on dość mocno mi się bedzie kojarzył z tym rokiem. Ten rok był pełen eksperymentów. Nowych wydarzeń. I Nowej miłości. WSPANIAŁEJ. I chyba nie jednej. Moje serce mimo grudnia.... jest owocowym ogrodem. 



Jutro rano R przyjeżdża po mnie i jedziemy do Krk. Nie jestem gotowa. Ale nigdy nie będę. Niech życie mnie zaskakuje. 
Chyb raczej napisze już po nowym roku, więc... 
Życze wam, aby wasza głowa była pełna marzeń. I wiary. I żeby mimo wszystko życie zaskakiwało was coraz bardziej. Chcę więcej. Bardziej. 

Serduszko33333333333333333333333333333333333333333333




2019... nadchodzę